Spór o rządową willę. Stanisław Karczewski odpowiada Tomaszowi Siemoniakowi
Stanisław Karczewski przed posiedzeniem Senatu w nowym składzie chce wznowienia ostatniego posiedzenia. Opozycja się buntuje. Tomasz Siemoniak polecił marszałkowi, by zajął się pakowaniem i wyprowadzką z willi. Polityk PO doczekał się odpowiedzi.
- Pragnę uspokoić pana Siemoniaka, mam jeszcze dużo czasu na ewentualne pakowanie - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" Stanisław Karczewski. W ten sposób odpowiedział na słowa polityka PO: "powinien zająć się pakowaniem rzeczy i wyprowadzką z rządowej willi przy Parkowej".
- Senat nazywany jest izbą zadumy i ten czas, który pozostał do pierwszego posiedzenia nowo wybranego Senatu, powinien zostać wykorzystany na refleksję. Opozycja na razie licytuje się, kto ma zostać marszałkiem. Słyszymy już o kandydaturach marszałków Borusewicza i Borowskiego czy senatorów Libickiego i Brejzy. Opozycja w kampanii mówiła o zgodzie i porozumieniu, a już przyszli senatorowie kłócą się o fotel marszałkowski - dodał Karczewski.
Przypomnijmy, że sprawa willi Karczewskiego, podobnie jak loty przedstawicieli władzy, wzbudziła spore kontrowersje.
Janusz Korwin-Mikke marszałkiem seniorem? Robert Winnicki i Marek Sawicki komentują
Choć PiS wygrał wybory parlamentarne, to opozycja ma większość w Senacie. Karczewski przyznał, że "skłamałby, jeśli powiedziałby, że go to nie zmartwiło". - Liczyłem jednak na zwycięstwo i ponad 50 mandatów dla nas - stwierdził. Zapytany o to, czy wierzy, że układ sił w Senacie zmieni się na korzyść PiS, odpowiedział: - Mam bardzo głęboką wiarę i bardzo dużą wyobraźnię. Wiele rzeczy jestem sobie w stanie wyobrazić.
W odpowiedzi na doniesienia o tym, że PiS chce werbować senatorów, Karczewski zapewnił: "nikogo nie chcemy nikomu zabierać". - Ja takich propozycji nie składałem. (...) W swoim gronie politycznym o takich propozycjach nie słyszałem - zaznaczył.
Źródło: "Super Express"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl