Spis powszechny. Mocny sygnał ze Śląska. Wskazali narodowość

Główny Urząd Statystyczny podał wstępne wyniki Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań przeprowadzonego w 2021 roku. Mieszkańcy Polski wskazywali w nim m.in. swoją identyfikację narodową. Co ciekawe, niemal 600 tys. osób zadeklarowało narodowość śląską - stanowiąc największą grupę narodowo-etniczną w kraju.

Spis Ludności z 2021 roku. Ślązacy najliczniejszą mniejszością w Polsce
Spis Ludności z 2021 roku. Ślązacy najliczniejszą mniejszością w Polsce
Źródło zdjęć: © Główny Urząd Statystyczny, Pixabay

12.04.2023 | aktual.: 12.04.2023 13:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wyniki spisu ludności przeprowadzonego przed dwoma laty są sukcesywnie publikowane przez GUS. Najnowsze dane przedstawiają strukturę narodowo-etniczną oraz języki kontaktów domowych w Polsce.

Narodowość śląska w Spisie Powszechnym. Największa mniejszość w Polsce

Jak informuje GUS, 97,7 proc. ogółu mieszkańców Polski w spisie zadeklarowało narodowość polską. To niemal 37,1 mln osób. Liczba mieszkańców Polski o identyfikacjach narodowościowych innych niż polska wynosi ponad 1,3 mln - to niemal 1,5 proc. ogółu osób biorących udział w spisie.

"Wstępne dane wskazują na utrzymujące się poczucie odrębności etnicznej społeczności regionalnych w Polsce. Do najliczniejszych identyfikacji narodowo-etnicznych, poza inną niż polską identyfikacją, należy zaliczyć deklaracje śląskie i kaszubskie" - czytamy w raporcie opublikowanym przez GUS.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Według wstępnych wyników spisu ludności, narodowość śląską wskazało łącznie 585,7 tys. osób - z czego 231,8 tys. osób wskazało przynależność śląską jako pierwszą, a 353,9 tys. osób jako drugą.

Drugą z najliczniejszych grup narodowo-etnicznych w Polsce są natomiast Kaszubi. Jak wskazują wstępne dane GUS, przynależność kaszubską w spisie powszechnym zadeklarowało 176,9 tys. osób. Co ciekawe, większość osób wskazała identyfikację kaszubską, jako drugą.

Narodowy Spis Powszechny. "Duży sukces środowisk społecznych na Śląsku"

Chociaż narodowość śląską w najnowszym spisie zadeklarowało mniej osób niż podczas badania przeprowadzonego w 2011 roku (wówczas łącznie było to 846,7 tys. osób), wyniki przez ekspertów są uważane za sukces. "To sukces samej grupy etnicznej, która potrafi bardzo wyraźnie podkreślić i zamanifestować swoją odrębność, a także duży sukces środowisk społecznych na Śląsku, które były w stanie zewrzeć szyki i przeprowadzić bardzo skuteczną kampanię informacyjną" - mówiła w rozmowie z PAP-em prof. Małgorzata Myśliwiec z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.

Ekspertka zwróciła równocześnie uwagę na problemy, z którymi Ślązacy borykają się od lat.

"Ślązacy już po raz trzeci w spisie powszechnym okazali się najliczniejszą mniejszością etniczną na terytorium Rzeczypospolitej, a nadal są nieuznawani jako mniejszość etniczna przez państwo polskie. Być może powinno to skłaniać do dyskusji". Jednocześnie wskazała, że temat śląskości, jako odrębnej tożsamości jest podejmowany głównie przez opozycję.

Warto przypomnieć, że nie jest to pierwszy raz, kiedy temat odrębności etnicznej Ślązaków powraca przed wyborami. W 2011 roku, podczas kampanii przed wyborami uzupełniającymi do Senatu Jarosław Kaczyński opowiadał o "zakamuflowanej opcji niemieckiej". - Śląskość i kaszubskość PiS całkowicie akceptuje i ceni, ale twierdzenie, że istnieje naród śląski, my rzeczywiście traktujemy za zakamuflowaną opcję niemiecką - mówił wówczas prezes PiS. W późniejszych latach śląskość została jednak przez Kaczyńskiego zdefiniowana na nowo. - Śląskość jest jedną z bardzo ważnych i znaczących "form polskości" - mówił kilka miesięcy później podczas wizyty w województwie opolskim.

Jak oceniła prof. Małgorzata Myśliwiec, wyniki spisu przeprowadzonego w 2021 roku nie powinny być "tylko i wyłącznie paliwem dla kampanii wyborczej". Dodatkowo wskazała, że liczna grupa osób identyfikujących się jako Ślązacy, może być "solą w oku dla tej części centralnych elit politycznych, która uważa, że państwo wielonarodowościowe czy państwo pluralistyczne w szerokim, demokratycznym ujęciu to jest coś złego".

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ.

Komentarze (122)