Spekulacje się potwierdzą? Kaczyński nieco zdradził
Kto znajdzie się na liście potencjalnych kandydatów na prezydenta ze strony PiS? Jarosław Kaczyński zdradził reporterowi WP, że na liście jest więcej niż pięć, sześć osób, których nazwiska już pojawiają się w medialnych doniesieniach.
- Trwa operacja wyboru kandydata na prezydenta - powiedział prezes PiS w krótkiej rozmowie z reporterem Wirtualnej Polski w Sejmie. Patryk Michalski pytał między innymi, ilu kandydatów jest na krótkiej liście potencjalnych kandydatów na prezydenta.
- Ona nie jest jeszcze taka krótka - powiedział Kaczyński i zdradził, że liczy "troszkę więcej" niż pięć, sześć osób.
Dopytywany przez Patryka Michalskiego, czy wśród osób, które Jarosław Kaczyński poważnie rozważa, jest Zbigniew Bogucki, prezes PiS stwierdził, że "wszystkich poważnie rozważa".
- To nie jest decyzja jednoosobowa - dodał na koniec.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Kogo wystawi PiS w wyborach prezydenckich?
O tym, że Jarosław Kaczyński ma listę "kilkunastu" potencjalnych kandydatów na prezydenta RP, których może wystawić PiS, pisaliśmy już w połowie czerwca.
Jak dowiedziała się wówczas nieoficjalnie Wirtualna Polska, na liście są m.in. nazwiska byłego premiera Mateusza Morawieckiego, byłego kandydata na prezydenta Warszawy i przyszłego europosła Tobiasza Bocheńskiego, prezydenta Stalowej Woli Lucjusza Nadbereżnego, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej Karola Nawrockiego, byłego ministra rozwoju Piotra Nowaka oraz posłów: Andrzeja Śliwki, Zbigniewa Boguckiego i Waldemara Budy.
Niedawno "Super Express" informował, że rozważana jest czwórka kandydatów. Na tej liście pojawiał się Mateusz Morawiecki, Tobiasz Bocheński, Karol Nawrocki i Zbigniew Bogucki, z lekkim wskazaniem na Nawrockiego i Bocheńskiego. Z szansami na kandydowanie mają się pożegnać Waldemar Buda, Lucjusz Nadbereżny, Andrzej Śliwka, czy Piotr Nowak.
Jak podaje z kolei "Newsweek", na liście potencjalnych kandydatów PiS na prezydenta jest teraz osiem nazwisk. Nie ma wśród nich kobiet, bo - jak tłumaczył wcześniej Kaczyński - z badań, z którymi się zapoznał, wynika, iż w "sytuacji wojennej", kiedy to bezpieczeństwo jest jedną z najistotniejszych kwestii, Polacy wolą przywódcę-mężczyznę.
Według ustaleń gazety na liście znaleźli się: były premier Mateusz Morawiecki, były szef MON Mariusz Błaszczak, były wiceszef MS Patryk Jaki, były szef MEN Przemysław Czarnek, a także Tobiasz Bocheński (europoseł PiS i były kandydat partii na prezydenta Warszawy), Karol Nawrocki (prezes IPN), Zbigniew Bogucki (poseł PiS i były wojewoda) oraz Waldemar Buda (europoseł PiS i były minister rozwoju). "Newsweek" zaznacza, że na liście mogą się pojawić jeszcze 1-2 nazwiska.