Sopockie PiS żąda, aby Kurski zrzekł się mandatu posła

Władze PiS w Sopocie wezwały Jacka
Kurskiego do natychmiastowego zrzeczenia się mandatu poselskiego.
Twierdzą, że wymaga tego "elementarna uczciwość i honor". Kurski
nie zamierza jednak rezygnować z zasiadania w Sejmie.

Sąd dyscyplinarny Prawa i Sprawiedliwości usunął w czwartek Jacka Kurskiego z partii. Były szef kampanii medialnej PiS został usunięty w związku z wypowiedzią dla tygodnika "Angora" o tym, iż "poważne źródła na Pomorzu mówią, że dziadek Tuska zgłosił się na ochotnika do Wehrmachtu". We wtorek Kurskiego usunięto z tego samego powodu ze sztabu Lecha Kaczyńskiego.

"Nasza partia dla milionów Polaków jest jedyną nadzieją na uzdrowienie państwa i przywrócenie wysokich standardów etycznych w polityce. Jeśli zasady te reprezentować ma osoba, której zachowanie bezceremonialnie im przeczy, dajemy do ręki oręż naszym politycznym konkurentom i wywołujemy zażenowanie naszych przyjaciół" - napisali w oświadczeniu liderzy sopockiego PiS.

Jacek Kurski powiedział, że w żaden sposób nie nadużył zaufania swoich wyborców i w związku z tym nie zamierza rezygnować z mandatu poselskiego.

Dostałem pięć razy więcej głosów w wyborach niż cały zarząd PiS w Sopocie razem wzięty. Wstyd mi za koleżanki i kolegów, którzy próbują rozgrywać wewnętrzne sprawy PiS w tak ważnym momencie dla partii - dodał Kurski.

Sam Kurski, jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem werdyktu sądu dyscyplinarnego PiS, za pośrednictwem dziennikarzy przeprosił kandydata PO za to, że pomylił jego dziadka z dziadkiem stryjecznym. Odczytał dziennikarzom fragment książki w języku niemieckim z 1996 roku, której współautorem jest Tusk, "Einst in Danzig" ("Był sobie Gdańsk"); w publikacji tej Tusk napisał, że brat jego dziadka ze strony matki służył w Wehrmachcie.

Tusk powiedział, że otrzymał informację o istnieniu dokumentu, z którego wynika, iż jesienią 1944 roku jego dziadek został wcielony do jednostki zapasowej niemieckiego wojska. Zaznaczył, że wcześniej o tym nie wiedział. Zapowiedział, że będzie dążył do wyjaśnienia tej sprawy.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Ukraiński gang "jasnowidzów" wyłudził pół miliona złotych hrywien
Ukraiński gang "jasnowidzów" wyłudził pół miliona złotych hrywien
Pożar domu przyjęć w Mszanie. 21 zastępów straży i ogromne straty
Pożar domu przyjęć w Mszanie. 21 zastępów straży i ogromne straty
Szczątki drona w Zarębach. Jest śledztwo ŻW i prokuratury
Szczątki drona w Zarębach. Jest śledztwo ŻW i prokuratury
"Lans". Ostra wymiana zdań po decyzji Sterczewskiego
"Lans". Ostra wymiana zdań po decyzji Sterczewskiego
"Zdecydowanie potępić". Premier Gruzji oskarża UE i demonstrantów
"Zdecydowanie potępić". Premier Gruzji oskarża UE i demonstrantów
Putin ostrzega USA. Wiadomo, do czego zmierza
Putin ostrzega USA. Wiadomo, do czego zmierza
Atomowy bunkier Trumpa. Co wiadomo o Cheyenne Mountain Complex?
Atomowy bunkier Trumpa. Co wiadomo o Cheyenne Mountain Complex?
Zatrzymał się na pasie awaryjnym. Śmiertelny wypadek
Zatrzymał się na pasie awaryjnym. Śmiertelny wypadek
Rosja wystrzeliła ok. 500 dronów. Zełenski podał zatrważające dane
Rosja wystrzeliła ok. 500 dronów. Zełenski podał zatrważające dane
Rosyjskie ataki hybrydowe w Polsce. Gen. Bieniek: Służby w gotowości
Rosyjskie ataki hybrydowe w Polsce. Gen. Bieniek: Służby w gotowości
System kaucyjny w restauracjach. Kiedy zapłacisz kaucję za opakowanie?
System kaucyjny w restauracjach. Kiedy zapłacisz kaucję za opakowanie?
Ogień pojawił się po północy. Dwie osoby zginęły
Ogień pojawił się po północy. Dwie osoby zginęły