Sojusz grozi zignorowaniem Rabbaniego
Szef delegacji Sojuszu Północnego na rozmowach w Niemczech w sprawie przyszłości Afganistanu Junis Kanuni zagroził zignorowaniem prezydenta Burhanuddina Rabbaniego, o ile nie przedstawi on listy nazwisk do nowego rządu.
01.12.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Jeśli tego nie zrobi, jedyne co pozostaje, to głosowanie narodu - powiedział Kanuni, nie wyjaśniając co ma dokładnie na myśli.
Kanuni, który odpowiada za sprawy wewnętrzne i jest przedstawicielem młodej generacji afgańskich polityków, powiedział również w Petersbergu, gdzie pod auspicjami ONZ toczą się rozmowy w sprawie przyszłości Afganistanu, że w Kabulu są jeszcze przywódcy w dalszym ciągu zainteresowani w utrzymaniu starego porządku.
Rabbani chce praktycznie utrzymać władzę do momentu zwołania Loja Dżirgi - Wielkiej Rady, która zajmie się wyborem nowego ustroju i rządu Afganistanu. Na konferencji w Niemczech zgodzono się, że Rabbaniego ma zastąpić przebywający od lat na wygnaniu król Mohammed Zahir Szah.
Tymczasem w piątek ONZ odrzuciła wniosek afgańskiego Sojuszu Północnego o 10-dniową przerwę w rokowaniach na temat utworzenia nowego tymczasowego rządu Afganistanu.
Wniosek o odłożenie zgłoszono w rezultacie ujawnienia się rozdźwięków między delegacją Sojuszu Północnego w Petersbergu i jego rezydującym w Kabulu liderem Burhanuddinem Rabbanim.
Rozmowy różnych afgańskich frakcji politycznych toczą się w Petersbergu pod Bonn, w Niemczech. (an)