Śmierć 35‑latki po tygodniu odsyłania ze szpitali. Decyzja śledczych
Prokuratura Okręgowa w Poznaniu przejęła śledztwo w sprawie śmierci 36-latki, która według rodziny nie została przyjęta przez szpitale w Pile i Złotowie. Jest też stanowisko dyrekcji wielkopolskich placówek.
30.06.2023 | aktual.: 30.06.2023 17:25
O sprawie śmierci 36-latki jako pierwszy napisał portal zlotowskie.pl, według którego mieszkanka Jastrowia przez tydzień - pomimo złego stanu zdrowia - trzy razy nie została przyjęta na żaden z oddziałów szpitali w Złotowie i Pile. Minister zdrowia Adam Niedzielski zlecił NFZ oraz Rzecznikowi Praw Pacjenta pilną kontrolę w obu placówkach.
Sekcja zwłok nie wyjaśniła przyczyny śmierci. Zlecono dodatkowe badania
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak powiedział, że 36-latka zmarła 12 czerwca, a prokuratura, po zawiadomieniu złożonym przez siostrę zmarłej, wszczęła w tej sprawie śledztwo 14 czerwca. Jak wyjaśnił, postępowanie dotyczy ewentualnego błędnego zdiagnozowania stanu zdrowia Anny D., a w konsekwencji doprowadzenia do jej śmierci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała wstępnie, że przyczyną śmierci tej pacjentki było nagłe zatrzymanie krążenia. Co do ostatecznych wniosków w zakresie przyczyny śmierci muszą być przeprowadzone dodatkowe badania histopatologiczne - powiedział.
- One zostały już zlecone i czekamy na ich wyniki. Sprawę do dalszego prowadzenia przejęła Prokuratura Okręgowa w Poznaniu - dodał.
Śledczy sprawdzają, co działo się w szpitalach w Pile i Złotowie
Prokurator potwierdził, że według ustaleń śledczych Anna D. nie została przyjęta na oddział szpitala w Pile, a wcześniej miała być również w szpitalu powiatowym w Złotowie. - 12 czerwca przywieziono ją karetką do szpitala w Złotowie gdzie zmarła - wskazał.
Prok. Wawrzyniak przyznał, że nie ma informacji, by kobieta cierpiała na jakąś przewleką chorobę. - Badamy, czy ten proces diagnostyczny, czy zachowanie personelu medycznego, były prawidłowe, zarówno w Złotowie, jak i w Pile, i czy jeżeli pojawiły się jakieś nieprawidłowości, to można je wiązać przyczynowo-skutkowo ze zgonem tej kobiety - powiedział.
Wielkopolska. Pytania do dyrekcji szpitali
Dyrektor szpitala w Złotowie potwierdził w rozmowie z TVN24, że pacjentka była u nich dwukrotnie. Odmówił jednak komentowania sprawy, wskazując na toczące się postępowanie.
- Pacjentka zgłosiła się co najmniej dwukrotnie tutaj w szpitalu z różnymi dolegliwościami - potwierdził natomiast reporterce stacji Wojciech Szafrański, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Pile. Jak powiedział TVN24 "w stosunku do tych dolegliwości były uruchamiane określone procedury medyczne".
- Nie można powiedzieć, że pacjentka nie uzyskała w naszym szpitalu pomocy - zaznaczył dyrektor pilskiego szpitala w komentarzu dla stacji.
Źródła: zlotowskie.pl/PAP/TVN24