Śmierć 16-latka z Zamościa. "Czyścili buty z krwi w autobusie"

W centrum Zamościa, na osiedlu Planty doszło do tragicznej śmierci nastolatka. Troje oprawców skatowało 16-letniego Eryka. Matka chłopca przeżywa obecnie koszmar. Jej partner Tadeusz Kasprzak pomaga przejść kobiecie przez najgorsze chwile po stracie dziecka.

Mężczyzna jest również niezależnym dziennikarzem i zbiera materiały, dokumentujące, co widzieli tego dnia przechodnie. Tadeusz Kasprzak dotarł do wstrząsających relacji świadków. Dowiedział się, jak zachowywali się oprawcy.

Eryk R. za niecały miesiąc skończyłby 17 lat. Niestety, gdy nastolatek wracał ze szkoły, zaatakowało go trzech napastników. Chłopiec szedł odwiedzić babcię, która czekała na niego z obiadem. Według dotychczasowych ustaleń prokuratury, powodem ataku były plotki.

– Sprawcy postanowi go ukarać za rzekome pomówienia pod adresem jednej z zatrzymanych osób – mówią prokuratorzy z Zamościa.

Prokuratura nie podaje więcej szczegółów. Fakt ustalił, że Eryk miał powiedzieć coś obraźliwego pod adresem 16-letniej znajomej ze szkoły. W akcie zemsty nastolatka miała poprosić kolegów o "pomoc".

— To była egzekucja. My z Iwoną, mamą Eryka, od razu wiedzieliśmy, że doszło do zabójstwa. Wieczorem policja powiadomiła nas o tym, co się stało – powiedział Tadeusz Kasprzak w rozmowie z Faktem.

— Cały czas także pracuję. Relacjonuję wszystko w internecie, bo nie chcę, żeby sprawa została zamieciona pod dywan. Na mój apel o pomoc dostałem tysiące ważnych informacji, które natychmiast ujawniam na swoim kanale. Między innymi opowiedziano mi o wstrząsających scenach z autobusu, którym wracali oprawcy Eryka do domu. Zaraz po zbrodni czyścili buty z jego krwi, klnąc głośno na cały pojazd – dodał dziennikarz.

Oprawców było trzech. Daniel G., który kopnął Eryka w głowę, zadając mu śmiertelny cios, odpowie za zabójstwo. Arkadiusz P. i Szymon J. będą sądzeni za udział w pobiciu.

Pogrzeb tragicznie zmarłego Eryka odbędzie się w poniedziałek (6 marca) w Zamościu.

Źródło: Fakt