SLD słabe, ale nadal rządzi w „duchowej stolicy Polski”

SLD już w poprzedniej kadencji miało niewiele do powiedzenia w samorządach. Wyniki wyborów z 21 października pokazują, że straciło jeszcze bardziej. Jak na ironię lewica rządzi jednak niepodzielnie w... Częstochowie.

SLD słabe, ale nadal rządzi w „duchowej stolicy Polski”
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC0

25.10.2018 15:39

  • SLD zdobył w niedzielnych wyborach poparcie 5,7 procenta wyborców.
  • Taki wynik tego ugrupowania to jedno z większych niespodzianek w tych wyborach.
  • Przedstawiciel SLD rządził będzie jednak w Częstochowie.

Niedzielne wybory nie były udane dla SLD, wynik 5,7 proc. to rozczarowanie i kolejne utracone miejsca we władzach gmin, powiatów i województw.

Już w kończącej się kadencji SLD nie miało zbyt wielu swoich ludzi na stanowiskach włodarzy, sztandarową postacią był Krzysztof Matyjaszczyk – prezydent Częstochowy. Poza tym lewica mogła się pochwalić sprawowaniem władzy w mniejszych ośrodkach jak np. Chełm.

SLD miał jednak jeszcze co nieco do powiedzenia w radach gmin czy sejmikach wojewódzkich, gdzie posiadanie kilku mandatów pozwolił wejść do rządzących koalicji, najczęściej z Platformą i PSL.

Niedzielne wybory spychają jednak lewice na zupełny margines, bo wspomniane poparcie w wysokości 5,7 proc. pozwala liczyć ledwie na pojedyncze mandaty w sejmikach (np. dwa w śląskim), podobnie wygląda to w radach gmin i powiatów (przykładowo dwa mandaty dla KWW Lewica w radzie miasta Poznania).

Na tym tle zupełnie wyjątkowo prezentuje się wynik Częstochowy, gdzie Krzysztof Matyjaszczyk z SLD nie tylko wygrał, ale rozstrzygnął sprawę w pierwszej turze.

Po tym, co mówili w kampanii przedstawiciele rządzącej partii, można przypuszczać, że to cios dla PiS.

Prawo i Sprawiedliwość zrobiło bowiem wiele, by „odbić” Częstochowę. W końcu to miasto, gdzie przedstawiciele rządu i prezes Jarosław Kaczyński bywają bardzo często. Do tej pory swoje wizyty ograniczali jednak do Jasnej Góry, unikając spotkań z lewicowym prezydentem.

Partia wsparła więc kandydata Artura Warzochę, zaatakowano także prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka. Szczególnie negatywnie o Matyjaszczyku wypowiadał się prezes PiS Jarosław Kaczyński.

„Czy to jest rzecz dopuszczalna, żeby prezydentem duchowej stolicy Polski, stolicy Maryi, był zaciekły komunista? Pamiętam tego młodego wtedy człowieka z Sejmu - jeden z najgorszych” – mówił Kaczyński 12 października, podczas konwencji Zjednoczonej Prawicy w Katowicach.

W Częstochowie kilkukrotnie gościli przedstawiciele rządu z premierem Mateuszem Morawieckim na czele (premier odwiedził miasto dwukrotnie). Nie zabrało także obietnic – najpierw podjęto uchwałę o przekształceniu Akademii Jan Długosza w uniwersytet (na co miasto czekało od lat), potem ministerstwo sportu przyznało 10 mln na modernizację stadionu, na którym gra piłkarski klub Raków (z szansami na awans do ekstraklasy), mówiono o modernizacji dróg i rozwoju gospodarczy.

W TVP można też było obejrzeć materiały o niegospodarności prezydenta Matyjaszczyka. Chodziło o nieudany zakup hybrydowych autobusów, które ulegały częstym awariom (jeden spłonął) i miasto musiało je zwrócić producentowi. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska poinformował z kolei, że Częstochowa będzie musiała oddać 100 mln dotacji przyznane na zakup ekologicznych autobusów.

Nie tylko Częstochowa?

Nadal istnieje prawdopodobieństwo tego, że lewica będzie rządziła nie tylko w Częstochowie. W Dąbrowie Górniczej Marcin Bazylak (KKW SLD Lewica Razem) zebrał w sumie 35 procent głosów. Jego przeciwnikiem w drugiej turze wyborów będzie Robert Warwas (KW Prawo i Sprawiedliwość), który zgromadził 25 procent głosów.

Pierwszą siłą w nowej Radzie Miejskiej będzie jednak SLD, która zdobyła 9 mandatów. Na drugim miejscu znalazło się Prawo i Sprawiedliwość, które ma 6 mandatów. KKW Platforma.Nowoczesna zdobyła prawdopodobnie 4 mandaty, a KW Dąbrowska Wspólnota Samorządowa 3 mandaty. KW Razem dla Dąbrowy Górniczej przypadną 2 mandaty, a Towarzystwu Przyjaciół Dąbrowy Górniczej jeden mandat.

W Chełmie urzędująca prezydent Agata Fisz (SLD) zmierzy się w drugiej turze wyborów na prezydenta miasta z kandydatem PiS Jakubem Banaszkiem – podała na swojej stronie internetowej PKW. Fisz uzyskała 43,49 proc. głosów, a Banaszek – 36,73 proc.

Coś do powiedzenia SLD będzie miało jeszcze np. we Włocławku, gdzie zdobyło 7 mandatów w tamtejszej radzie.

Zobacz także: Byliśmy na trajektorii do grupy trzymającej władzę w UE. Szkoda, że z niej spadliśmy (

( video_player http://wp.tv/?mid=2027801 true #adv=1# ))

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:portalsamorzadowy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)