PolskaTo już pewne: 16 zabitych w katastrofie na Śląsku

To już pewne: 16 zabitych w katastrofie na Śląsku

Przy wykorzystaniu ciężkiego sprzętu - dźwigów i specjalnego urządzenia zbudowanego na bazie czołgu - podniesiono wrak lokomotywy. Spoczywało tam ciało jednej z ofiar, do której ratownicy nie mogli się dostać. Chwilę później ratownicy wynieśli z wraku jeszcze jedno ciało.

To już pewne: 16 zabitych w katastrofie na Śląsku
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Bednarczyk

04.03.2012 | aktual.: 04.03.2012 14:00

Zobacz galerię: Miejsce katastrofy w świetle dnia

Rzecznik komendanta PSP w Zawierciu Radosław Lendor potwierdził informację: - Służby wydobyły 15. i 16. ofiarę katastrofy kolejowej, która wydarzyła się w sobotę w okolicach Zawiercia - powiedział.

Prokuratura potwierdza, że udało się zidentyfikować tożsamość 6 ofiar śmiertelnych. Jedna z tych osób to cudzoziemka.

W katastrofie rannych zostało 56 osób, w tym ponad 30 osób ma ciężkie obrażenia. Przewieziono ich do szpitali na terenie woj. śląskiego i małopolskiego.

- Można powiedzieć, że etap operacji związanych z wydobywaniem, ewakuacją rannych zakończył się o godzinie 4.10. Brało w nim udział ponad 450 strażaków i m.in. 35 samochodów ratowniczych. Teraz na miejscu jest 11 zastępów, będą brały udział w przeszukiwaniu ostatnich zniszczonych wagonów - mówił wcześniej rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak.

Jak dodał, w tej chwili trwa rozpinanie i odciąganie wagonów, które nie zostały uszkodzone, lub są uszkodzone w mniejszym stopniu. - Chodzi o to by do tych najbardziej zniszczonych mogły dojechać dwa pociągi ratownicze. Wyposażone są one m.in. w specjalistyczne dźwigi do podnoszenia wagonów i lokomotyw a także różnego rodzaju pojazdy - np. na gąsienicach do odciągania zniszczonych wagonów - zaznaczył Frątczak.

Wyjaśnił, że kolejnym etapem będzie zabezpieczenie przez prokuratorów miejsca katastrofy; strażacy będą natomiast je przeszukiwać "metr po metrze". -

Do katastrofy doszło w sobotę o godz. 20.57 na zjeździe z Centralnej Magistrali Kolejowej w kierunku Krakowa. W okolicach miejscowości Szczekociny koło Zawiercia zderzyły się czołowo pociągi: TLK "Brzechwa" z Przemyśla do Warszawy Wschodniej i Interregio "Jan Matejko" relacji Warszawa Wsch. - Kraków Główny. Pociąg Warszawa-Kraków wjechał na niewłaściwy tor, po którym z naprzeciwka poruszał się pociąg Przemyśl-Warszawa. Oba składy miały razem 11 wagonów.

Szef MSW Jacek Cichocki podawał w nocy, że według szacunków w pociągu PKP Intercity Przemyśl-Warszawa było 250 osób, a w pociągu Przewozów Regionalnych Warszawa-Kraków - ok. 120.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (560)