Rybnik. Miał konflikt ze znajomym, chciał go wysadzić

Do zdarzenia, jak poinformowała policja, doszło w ubiegłym tygodniu, w środę 22 września. Wówczas około godziny 14.00 oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie o podłożeniu podejrzanego przedmiotu na jednej z posesji przy ulicy Janasa w Niedobczycach. Ładunek znajdował się przy ogrodzeniu. Był skonstruowany z metalowej rurki, w której znajdował się proch strzelniczy.

Na miejsce natychmiast wysłani zostali policjanci z grupy rozpoznania minersko-pirotechnicznego oraz przewodnik z psem do wyszukiwania materiałów wybuchowych. Na posesji faktycznie odkryli ładunek wybuchowy. - Znaleziony przedmiot mógł zagrażać mieszkańcom okolicznych budynków, w związku z czym podjęto decyzję o ewakuacji osób z trzech budynków oraz zamknięciu odcinka pobliskiej drogi. Na miejsce skierowano też policjantów z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji z Katowic, którzy ostatecznie zabezpieczyli i przetransportowali przedmiot w bezpieczne miejsce - podała policja.

Bombę zdetonowano na poligonie w Katowicach. Jak ustalili pirotechnicy, ładunek mógł zabić ludzi.

Kryminalni z Rybnika rozpoczęli poszukiwania sprawcy, który skonstruował i podrzucił niebezpieczny przedmiot na teren posesji. Szybko wpadli na jego trop. Okazał się nim 41-letni mieszkaniec Rybnika. Powodem miał być konflikt między nim a właścicielem posesji.

Na wniosek śledczych i prokuratora 41-latek został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. W trakcie przeszukania jego mieszkania policjanci znaleźli substancje psychotropowe oraz amunicję kalibru 9 mm. Rybniczanin usłyszał także zarzut kradzieży z włamaniem na budowę w powiecie rybnickim, skąd skradł mienie o wartości blisko 15 tysięcy złotych. Za popełnione przestępstwa grozi mu teraz kara do 8 lat więzienia.