Brak wody pitnej na północy Śląska. Wszystko przez suszę
Od kilku dni mieszkańcy północy województwa śląskiego walczą z suszą. W siedmiu miejscowościach brakuje wody pitnej, a w kilku pozostałych nie ma jak nawodnić pól i gospodarstw rolnych.
- W studni sucho. Nie ma ani kropelki, a trzeba coś pić. Zwierzęta też muszą, nawet rosy nie ma i zielonej trawy. Przecież tak źle to jeszcze nie było - mówi Wirtualnej Polsce pani Bogusława, mieszkanka Koniecpola.
Koniecpol, to jedna z siedmiu miejscowości w okolicy Częstochowy, która z powodu upałów nie ma dostępu do wody.
- Tylko dzięki strażakom mamy co pić, ale tej wody szkoda dać zwierzętom, bo ledwo nam starcza. Miejmy nadzieje, że te upały zaraz się zmniejszą, a deszcz napełni studnie - dodaje.
By wody starczyło dla wszystkich, włodarze apelują o wprowadzenie ograniczeń np.: przy podlewaniu ogródków i basenów.
- Brakuje wody do picia, trzody i podlewania. Zupełnie suche studnie, a my na wodociągi nie możemy liczyć, bo ich nie mamy - dodaje Aneta Kania, sołtys wsi Załęże.
Dlatego strażacy kilka razy dziennie dostarczają pitną wodę do domostw w beczkowozach ale jeśli upały potrwają dłużej, mogą skończyć się również wiejskie fundusze, z których opłacane są dostawy.
- Musimy to przerwać. W każdym domu brakuje wody, ale jakoś musimy sobie poradzić - kończy pani Bogusława.
Jak informują synoptycy, upały mogą potrwać do połowy przyszłego tygodnia. W drugiej części spodziewane są mocne opady deszczu.
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">