Dramatyczny weekend w Beskidach. Na Hali Miziowej helikopter LPR lądował 2 razy
Słoneczna i sucha pogoda zachęca do górskich wędrówek. Niestety nie wszyscy wybierający się na szlak są odpowiednio przygotowani. GOPR poinformował, że w minionym tygodniu zanotował 21 wypadków, z czego aż 10 w sobotę. Dwukrotnie też w górach lądował śmigłowiec LPR.
Do najpoważniejszych interwencji doszło w rejonie Hali Miziowej w Beskidzie Żywieckim. Ratownicy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego dwukrotnie wzywali helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
- W sobotę, 12 czerwca, 35-letnia turystka straciła przytomność przy schronisku. Po odzyskaniu świadomości, objawy u poszkodowanej (m.in. bóle i zawroty głowy, brak możliwości otwarcia oczu i przyjęcia pozycji spionizowanej) wskazywały na podejrzenie udaru. Ratownicy po udzieleniu niezbędnej pomocy przetransportowali turystkę na lądowisko, gdzie została przejęta przez załogę LPR – poinformował GOPR.
Beskidy. Śmigłowiec LPR na Hali Miziowej
Dzień później dyżurni otrzymali zgłoszenie o 63-letnim turyście z problemami kardiologicznymi. - U mężczyzny (początkowo w logicznym kontakcie z bladą i spoconą skórą, dusznościami oraz kaszlem) w obecności ratowników doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Ratownicy natychmiast rozpoczęli czynności ratunkowe przy użyciu defibrylatora. Po skutecznej defibrylacji turyście przywrócono funkcje życiowe - dalsze zabiegi medyczne kontynuowała zadysponowana na miejsce załoga LPR. Po ustabilizowaniu stanu poszkodowanego, drogą powietrzną został przetransportowany do Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca w Bielsku-Białej – podali ratownicy GOPR.