Wyjechała na "wakacje". Zostawiła 16‑miesięczne dziecko na śmierć
Kristel Candelario, mieszkanka Cleveland, przyznała się przed sądem do zamordowania swojej córki. 36-letnia kobieta zostawiła 16-miesięczne dziecko w domu bez opieki, a sama wyjechała na dziesięciodniowe "wakacje". Grozi jej dożywocie.
32-letnia Kristel Candelario może spędzić resztę życia w więzieniu. Wyrok zapadnie 18 marca przed sądem w Cleveland. W zeszłym tygodniu kobieta przyznała, że jej czyn był zbrodnią popełnioną na swoim dziecku.
Do tej bulwersującego zdarzenia doszło latem zeszłego roku. Jak podaje gazeta "People", matka opuściła dom w Ohio i wyjechała do Detroit i Portoryko.
Półtoraroczna córeczka Jailyn została sama w domu. Gdy matka wróciła do mieszkania 16 czerwca 2023, po 10 dniach nieobecności, dziecko leżało martwe w zanieczyszczonym kojcu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prokuratura podała, że 16-miesięczne dziecko w chwili śmierci było skrajnie odwodnione. Leżało w brudnych kocach. Sekcja zwłok przeprowadzona przez biuro lekarza sądowego hrabstwa Cuyahoga wykazała, że maluch zmarł z głodu i ciężkiego odwodnienia.
Skazała córeczkę na śmierć. Poruszający proces w USA
Candelario została oskarżona o morderstwo. Przyznała się także, że naraziła dziecko na skrajne ryzyko. Prokurator hrabstwa Cuyahoga, Michael O'Malley, powiedział, że ta sprawa jest jedną z tych naprawdę niewyobrażalnych, które pozostają w pamięci na lata.
- Jako prokuratorzy reprezentujemy ofiary. Dziś przemawialiśmy w imieniu 16-miesięcznej Jailyn, której nie ma już z nami, w związku z samolubnymi decyzjami, które podjęła jej matka. To pierwszy krok w stronę sprawiedliwości dla Jailyn - powiedział O'Malley.
Źródło: "People"