Skandaliczny baner na proteście w Warszawie. Natychmiastowa reakcja

We wtorek rolnicy zjechali się do Warszawy na wspólny protest. Wśród traktorów i flag widać także duży słomiany czołg. Na konstrukcję weszli mężczyźni z bannerem, na którym napisano niecenzuralne słowa pod adresem Ukraińców. Organizatorzy natychmiast zareagowali.

Skandaliczny baner na proteście w Warszawie. Natychmiastowa reakcja
Skandaliczny baner na proteście w Warszawie. Natychmiastowa reakcja
Źródło zdjęć: © WP | Mateusz Dolak
Sara BounaouiMateusz Dolak

27.02.2024 14:17

Rolnicze protesty przetaczają się od kilku tygodni w miastach w całej Polsce. We wtorek rolnicy zjechali się do Warszawy.

Rolnicy poruszali się na traktorach, ale także pieszo. Mają ze sobą biało-czerwone flagi i transparenty. Jedna z maszyn ciągnęła za sobą słomianą konstrukcję w kształcie czołgu. Już pod Sejmem na słomiany czołg raz po raz wchodzili kolejny rolnicy. W pewnym momencie pojawili się dwaj mężczyźni, trzymając banner, na którym napisano niecenzuralne słowa w kierunku Ukraińców.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Organizatorzy natychmiast zareagowali na ten incydent. Mężczyznom kazano zejść z konstrukcji i zwinąć banner. Obu wykluczono z protestu.

Świadkiem sytuacji był reporter Wirtualnej Polski. Mateusz Dolak pytał mężczyzn o powody ich zachowania, jednak nie chcieli odpowiedzieć na żadne z zadawanych pytań.

Kolejny incydent na proteście rolników

To nie pierwszy tego typu incydent podczas protestu rolników. Przy zjeździe z autostrady A1 w Gorzyczkach, na jednym z ciągników umieszczono flagę ZSRR i ręcznie wykonany napis: "Putin zrób porządek z Ukrainą i Brukselą i z naszymi rządzącymi". Policjanci zatrzymali kierującego ciągnikiem, ustalili jego tożsamość, sporządzili też dokumentację fotograficzną oraz dokumentację wideo; zatrzymali baner i flagę.

Materiały trafiły z policji najpierw do prokuratury w Wodzisławiu Śląskim, skąd przekazano je do Prokuratury Rejonowej Gliwice-Wschód, która prowadzi postępowania związane z tzw. przestępstwami z nienawiści. W czwartek ta jednostka wszczęła śledztwo, a na piątek wezwała rolnika na przesłuchanie.

Zobacz także