Skandal po słowach wicemarszałka. Kosiniak-Kamysz tłumaczy
- Było to kompletnie niepotrzebne. Nie ma miejsca w przestrzeni publicznej na takie błędne, głupie wypowiedzi, trzeba to skasować i przeprosić, że się ktoś pomylił - oświadczył szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz pytany o wpis wicemarszałka lubuskiego dot. raportu o reparacjach wojennych.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ.
"Gazeta Lubuska" opisała sprawę Łukasza Poryckiego, wicemarszałka woj. lubuskiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego, który zamieścił w mediach społecznościowych komentarz do postu wiceministra spraw zagranicznych Arkadiusza Mularczyka.
Jak informowała gazeta, samorządowiec umieścił komentarz: "Będzie czym w kominku palić", pod postem ministra Mularczyka, który poinformował, że skrócone wersje raportu o reparacjach obiegną wkrótce cały świat.
"Na fotografii widać egzemplarze raportu z wymownym zdjęciem płonącej wieży Zamku Królewskiego, zbombardowanego przez Niemców podczas II wojny światowej" - czytamy.
"Będzie czym palić". Kosniak-Kamysz odpowiada na wpis Poryckiego
Kosiniak-Kamysz pytany w RMF FM o wpis Poryckiego podkreślił, że to nie jest żadne oficjalne stanowisko PSL. - To prywatne zdanie, kompletnie niepotrzebne i powinno zniknąć z internetu - mówił szef ludowców.
Dopytywany, czy będzie rozmawiał z Poryckim, by skasował wpis, szef ludowców powiedział: "Trzeba szybko zastosować i posłuchać dzisiejszej rozmowy, i już nawet żadne rozmowy indywidualne nie są wtedy potrzebne".
- Myślę, że ten sygnał, który daję teraz, że nie ma miejsca w przestrzeni publicznej dzisiaj na takie błędne, głupie wypowiedzi, wystarczy. Trzeba to po prostu skasować, przeprosić, że się ktoś pomylił - dodał Kosiniak-Kamysz.
1 września 2022 roku zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. Przygotował go działający w poprzedniej kadencji parlamentu zespół, którym kierował poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.
3 października 2022 roku minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podpisał notę dyplomatyczną do strony niemieckiej, dotyczącą odszkodowań wojennych. Polska domaga się w niej m.in. odszkodowania za straty materialne i niematerialne w wysokości 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych i zrekompensowania szkód.