Niezwykłe zjawisko na plaży w Międzyzdrojach. Bałtyk wyrzucił tysiące meduz
W Międzyzdrojach można było zaobserwować niezwykłe zjawisko. Cofka odsłoniła dno Bałtyku, a na plaży pojawiły się tysiące meduz. Jak podaje profil Lubuscy Łowcy Burz, to efekt silnego wiatru i niskiego ciśnienia. Eksperci uspokajają, że nie ma powodów do obaw.
W sobotę, 5 października, plaża w Międzyzdrojach stała się miejscem niecodziennego widoku. Cofka, czyli cofnięcie się wody, odsłoniła szeroki pas piasku, na którym znalazły się tysiące meduz. Zjawisko to przyciągnęło uwagę zarówno mieszkańców, jak i turystów, którzy chętnie dzielili się zdjęciami w sieci.
Film z plaży opublikowali na swoim profilu w mediach społecznościowych Lubuscy Łowcy Burz. Specjaliści wyjaśniają, że takie zjawiska są naturalne i wynikają z połączenia silnego wiatru oraz niskiego ciśnienia. W takich warunkach woda cofa się, a meduzy, które zwykle unoszą się w toni wodnej, zostają wyrzucone na brzeg - opisuje Onet.
Meduzy w Bałtyku
W polskich wodach spotkać można głównie dwa gatunki tych niezwykłych stworzeń, których ciało składa się w ponad 95 proc. z wody.
Najpowszechniej występującym gatunkiem jest chełbia modra (Aurelia aurita). Można ją łatwo rozpoznać po przezroczystym, galaretowatym ciele z charakterystycznymi czterema fioletowymi lub różowymi gonadami w kształcie podkowy. Chełbia jest zupełnie niegroźna dla człowieka.
Odkrycie w ścianie kościoła. Tajemnicze trumny i ludzkie szczątki
Mimo posiadania komórek parzydełkowych jej jad jest zbyt słaby, by zaszkodzić ludziom. Gatunek ten żywi się drobnym planktonem i pojawia się w dużych skupiskach, zwłaszcza w cieplejszych, letnich miesiącach.
Drugim, rzadziej spotykanym mieszkańcem Bałtyku jest bełtwa festonowa (Cyanea capillata), nazywana też lwią grzywą. Jest znacznie większa od chełbi, a jej barwa może być różnorodna – od żółtawej, przez różowofioletową, aż po brunatną. W Bałtyku osiąga do 30-50 cm średnicy. Kontakt z jej długimi, nitkowatymi czułkami może być bolesny i powodować poparzenia skóry przypominające te od pokrzywy, jednak jej jad nie zagraża życiu człowieka.
Źródło: Lubuscy Łowcy Burz/Onet/WP