Singapur: terroryści mieli zaatakować obiekty USA
Klub Amerykański w Singapurze jest pod szczególną ochroną (AFP)
Aresztowani w ostatnich tygodniach w Singapurze terroryści zamierzali zaatakować na miejscu obiekty amerykańskie - ambasadę oraz ośrodki finansów i biznesu.
07.01.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Jak podały w poniedziałek singapurskie koła oficjalne, wśród 15-osobowej grupy zatrzymanych znajdują się osoby powiązane z binladenowską al-Qaedą i szkolone w obozach na terenie Afganistanu.
Aresztowań w Singapurze dokonano w grudniu zeszłego roku - dopiero jednak w ostatnich dniach drastycznie wzmocniono środki bezpieczeństwa w rejonie placówek dyplomatycznych w Singapurze - w tym przede wszystkim ambasad USA i Izraela.
W niedzielę wieczorem singapurski minister obrony Tony Tan potwierdził, że zatrzymani planowali dokonanie serii ataków na "pewne" przedstawicielstwa dyplomatyczne w Singapurze. Rzecznik resortu spraw wewnętrznych natomiast przyznał wprost, że głównym celem miały być obiekty amerykańskie.
Wśród aresztowanych znajduje się jeden Malezyjczyk - pozostali to Singapurczycy. W kwaterze grupy policja znalazła zarówno materiały wybuchowe do produkcji bomb, jak i sfałszowane paszporty i inne dokumenty. Według singapurskich władz zatrzymani mają ścisłe powiązania z terrorystycznymi organizacjami w Malezji i Indonezji. (jask)