Sikorski usłyszał kłopotliwe pytanie. Starał się wybrnąć
Radosław Sikorski jest wskazywany jako jeden z potencjalnych kandydatów Koalicji Obywatelskiej na prezydenta. Szef MSZ został zapytany, czy byłby lepszym prezydentem niż Rafał Trzaskowski. Widocznie zakłopotany Sikorski próbował uniknąć odpowiedzi.
Szef polskiej dyplomacji jako potencjalny kandydat na prezydenta jest wskazywany nie tylko przez część polityków KO, ale również PiS. Zdaniem polityków popierających Sikorskiego, miejsca w wyścigu powinni ustąpić mu m.in. Rafał Trzaskowski i Szymon Hołownia.
- My chcemy wykonać nasz plan, aby móc go wykonać, potrzebujemy prezydenta, który będzie wypełniał swoje konstytucyjne prerogatywy. Tą prerogatywą nie jest blokowanie ustaw na rzecz jednej partii politycznej. Każdy z tych trzech kandydatów, o których mowa, tę rolę by wypełniał - zapewnił szef MSZ.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Razem odejdzie z Lewicy? "Ja bym chciał, żeby weszli do rządu"
Kłopotliwe pytanie
Dla Sikorskiego bardziej kłopotliwe okazały się pytania, na które miał odpowiedzieć "tak" lub "nie". Minister nie chciał odpowiedzieć na pytanie o to, czy "byłby lepszym prezydentem niż Rafał Trzaskowski".
- Proponuję tę rozmowę przenieść na inni termin - starał się uniknąć odpowiedzi. - Uważam, że każdy nasz kandydat będzie lepszy od obecnego prezydenta i od kandydata PiS-u, i że te wybory wygramy. Jeden z naszych kandydatów wygra - odpowiedział w końcu wymijająco.
Radosław Sikorski zapewnił również, że byłby aktywnym prezydentem, a nie "strażnikiem żyrandola". Stwierdził też, że pierwszą jego decyzją, jako ewentualnego prezydenta, byłoby przywrócenie nadawania Orderu Virtuti Militari.
Źródło: TVP Info