Siemoniak: Cenckiewicz bez poświadczenia bezpieczeństwa
Minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak poinformował, że Sławomir Cenckiewicz, kandydat na szefa BBN, ma cofnięte poświadczenie bezpieczeństwa. Sprawa trafiła do sądu administracyjnego, gdzie oczekuje na wyrok. - To jest procedura zgodna z ustawą - podkreślił Siemoniak.
Dlaczego Cenckiewicz stracił poświadczenie?
Na początku lipca prezydent elekt Karol Nawrocki ogłosił, że Sławomir Cenckiewicz zostanie szefem BBN. Jednak jego poświadczenie bezpieczeństwa zostało cofnięte przez służby, a odwołanie rozpatrzono negatywnie. - Sąd uznał, że zostały popełnione błędy, ale nie wiemy jakie - dodał Siemoniak.
Cenckiewicz ma również zarzuty związane z ujawnieniem tajemnicy państwowej. Prokuratura Okręgowa w Warszawie oskarżyła go o odtajnienie części planu obronnego Polski "Warta". - Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa - poinformował rzecznik prokuratury Piotr Skiba.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Kandydatura konfliktu". Schetyna komentuje wybór Cenckiewicza
Jakie są konsekwencje dla Cenckiewicza?
Cenckiewiczowi grozi kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat. Zarzuty dotyczą także pomocy Mariuszowi Błaszczakowi w przekroczeniu uprawnień.
Cenckiewicz stwierdził, że jest dumny z zarzutów, które postawiła mu prokuratura. Stwierdził, że zarzuty dostał tak naprawdę za to, że zrobił z Michałem Rachoniem film "Reset".
"Odcinek 12, w którym ujawniłem plany Donalda Tuska na wypadek wojny, to znaczy wycofanie się na linię Wisły. I stąd moja duma, że ja zrobiłem ten film" - dodał.
Czytaj także: Padło pytanie o słowa Sikorskiego. "Pozdrawiam"
Cenckiewicz zapowiadał działania, mające na celu unieważnienie decyzji o cofnięciu poświadczenia bezpieczeństwa. W połowie czerwca Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję dotyczące cofnięcia mu poświadczenia.