Seria kradzieży w Szwecji. "Towar" może posłużyć Rosjanom

W ostatnich tygodniach w Szwecji odnotowano serię zaskakujących kradzieży. Giną drogowe fotoradary, a właściwie zamontowane w nich kamery. Według szwedzkich mediów mogą posłużyć one Rosjanom do konstruowania dronów.

Seria kradzieży w Szwecji. "Towar" może posłużyć Rosjanom. Zdjęcie ilustracyjne
Seria kradzieży w Szwecji. "Towar" może posłużyć Rosjanom. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © PAP | Derajinski Daniel/ABACA
oprac. BAR

W ostatnich tygodniach w Szwecji skradziono około 150 drogowych fotoradarów. Jak podaje Szwedzkie Radio, fotoradary kradzione są nocami, po kilkanaście sztuk.

Znikają głównie wzdłuż dróg w regionie Sztokholmu, Uppsali oraz Dalarny. W większości przypadków złodzieje zabierają jedynie kamery, pozostawiając lub porzucając pozostałe części.

Według dziennika "Aftonbladet" ten sam rodzaj instalowanych w fotoradarach kamer DSLR marki Canon ukraińskie ministerstwo obrony znalazło w zniszczonych rosyjskich dronach domowej roboty.

Służby badają sprawę zagadkowych kradzieży

Sprawę możliwego związku kradzieży urządzeń z wyposażeniem rosyjskich dronów badają szwedzkie służby specjalne SAPO. - Nie możemy udzielić bliższych szczegółów - podkreślił rzecznik SAPO Fredrik Hultgren-Friberg.

Koszt wymiany jednego urządzenia służącego do rejestracji nadmiernej prędkości samochodów to 250 tys. koron (ok. 22 tys. euro).

Przeczytaj także:

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ

Źródło artykułu:PAP
szwecjafotoradarkamera
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (82)