Sekretny rosyjski dron uderzeniowy - ujawniono satelitarne zdjęcie
W internecie pojawiło się satelitarne zdjęcie, na którym ma być widoczny pierwszy rosyjski dron uderzeniowy - Altius-M. Porównuje się go do amerykańskiego MQ-9 Reaper. Według współrzędnych geograficznych fotografia została wykonana na terenie lotniska Borisoglebskoje w Kazaniu. To właśnie firma z Tatarstanu jest jednym z przedsiębiorstwa, które dostały kontrakt od rosyjskiego ministerstwa obrony na budowę bezzałogowców.
Jak wynika z danych na satelitarnym zdjęciu Google Earth, zostało ono wykonane we wrześniu ubiegłego roku. Ale dopiero niedawno zaczęło być szerzej analizowane. Fotografia została opublikowana m.in. na Twitterze.
Prace nad Altius-M trwają już od czterech lat i starano się nie ujawniać za wiele szczegółów z nimi związanych. Choć w 2013 r. pokazano makietę przyszłej maszyny podczas wizyty rosyjskiego ministra Sergieja Szojgu w Kazaniu. Rosjanie rzekomo próbowali potem usunąć z internetu niefortunne zdjęcie.
Specjalistyczne serwisy oceniały wówczas, że rosyjski bezzałogowiec jest podobny do amerykańskiego MQ-9 Reaper. Free Beacon pisał, powołując się na amerykańskich oficjeli zaznajomionych z raportami wywiadu na temat drona, że nad dwusilnikowym Altius-M pracuje Biuro Projektów Sokół z Tatarstanu. Oceniano, że dron będzie zdolny do lotów na średniej lub dużej wysokości. Ze wcześniejszych doniesień wiadomo też, że jego masa ma nie przekraczać pięciu ton.
Dla porównania - MQ-9 Reaper:
Na początku 2014 r. jedna z rosyjskich stacji telewizyjnych pokazała powstający prototyp drona w materiale z zakładu lotniczego "KAPO-Kompozyty" w Kazaniu, do którego przybyła delegacja rządowa. Kadry z tego nagrania zamieszcza m.in. serwis Military Russia. To samo źródło podaje, że bezzałogowiec będzie w stanie latać bez przerwy przez 48 godzin i mieć zasięg 10 tys. km. A kontrakt na budowę Altius-M wynosi miliard rubli.
Z kolei według informacji serwisu Agencji Lotniczej Altair, przedsiębiorstwo Sokół z Kazania współpracuje przy budowie wojskowych dronów (nie tylko uderzeniowego, ale też rozpoznawczego) z inną firmą - Tranzas z Petersburga. Podczas gdy ta pierwsza zajmuje się samymi bezzałogowcami i wyposażeniem naziemnym, druga opracowuje systemy pokładowe.
Prace nad samolotami bezzałogowymi to tylko jeden z etapów modernizacji rosyjskich sił zbrojnych. Do 2020 r. na ten cel Kreml zamierza przeznaczyć w sumie 20 bilionów rubli.
Źródła: Twitter, Military Russia, Free Beacon, Altair.