Sejm wybrał: Komorowski marszałkiem
Posłowie wybrali marszałka Sejmu VI kadencji. Kandydatami na to stanowisko byli: Bronisław Komorowski (PO) i Krzysztof Putra (PiS).
Sejm wybrał Komorowskiego. Posłowie zgotowali nowemu marszałkowi żywiołową owację. "Bronek, Bronek" - krzyczeli. Marszałek-senior zażartował w odpowiedzi na to: Panie pośle, dopóki ja tego nie ogłoszę, to jeszcze nie jest przesądzone. Za chwilę ogłosił: 292 posłów, czyli większość bezwzględna, zagłosowała "za". Putrę poparło 160 posłów.
05.11.2007 | aktual.: 05.11.2007 19:25
###Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/sejm-startuje-rzad-ustepuje-6038716685570689g ) [
]( http://wiadomosci.wp.pl/sejm-startuje-rzad-ustepuje-6038716685570689g )
Sejm startuje, rząd ustępuje
Głosowanie odbyło się z pewnym opóźnieniem. Marszałek-senior czterokrotnie ogłaszał przerwę.
Po przedstawieniu kandydatów marszałek-senior Zbigniew Religa ogłosił pierwszą przerwę na wniosek klubu PiS złożony przez Krzysztofa Jurgiela. W kuluarach mówiło się, że przerwa przedłużyła się, bo PO nie zgadza się, by jednym z wicemarszałków Senatu został Zbigniew Romaszewski. Jest człowiekiem dość konfliktowym - powiedział o Romaszewskim Tusk. Zastrzegł jednak, że nie będzie wpływał na decyzje senatorów PO.
Zaraz po wznowieniu posiedzenia Sejmu Zbigniew Religa, tym razem na wniosek PO, ogłosił drugą przerwę a po niej - kolejną, na wniosek PiS.
Kolejną przerwę zarządził sam marszałek-senior Zbigniew Religa. Wcześniej poseł PiS Tomasz Dudziński wystąpił do marszałka-seniora o umożliwienie zadania pytań kandydatom na marszałka Bronisławowi Komorowskiemu (PO) i Krzysztofowi Putrze (PiS), a także kandydatom na wicemarszałków.
Posłowie Zbigniew Chlebowski z PO Tadeusz Iwiński z LiD zwracali jednak uwagę, że wcześniej przed przerwą Religa zamknął dyskusję nad kandydaturami i zarządził przejście do głosowania.
Marszałek - senior przyznał, że być może ze względu na jego brak doświadczenia mogło dojść do nieporozumienia, zarządził przerwę i poprosił przedstawicieli klubów na rozmowę. Po niej Sejm przeszedł do głosowania. Większością bezwzględną wybrał Komorowskiego.
"Komorowski, człowiek konsensusu"
To człowiek konsensusu, któremu warto zaufać - tak szef klubu PO Zbigniew Chlebowski rekomendował w poniedziałek posłom VI kadencji kandydaturę Bronisława Komorowskiego (PO) na marszałka Sejmu. Chlebowski, przybliżając posłom kandydaturę Komorowskiego, wiceszefa PO, zwracał przede wszystkim uwagę na życiorys tego polityka.
Podkreślał jego działalność opozycyjną: w "Solidarności" oraz Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela. Przypomniał zaangażowanie swego kolegi partyjnego na rzecz pomocy robotnikom w Radomiu i Ursusie po czerwcu 1976 roku oraz jego współpracę z Komitetem Obrony Robotników.
Komorowski ma 55 lat. Z wykształcenia jest historykiem. W latach 1990-1993 był cywilnym wiceministrem obrony narodowej w rządach: Tadeusza Mazowieckiego, Jana Krzysztofa Bieleckiego i Hanny Suchockiej. W latach 2000-2001 był szefem MON w gabinecie Jerzego Buzka. Od 2001 roku jest członkiem Platformy Obywatelskiej. Wcześniej działał w Unii Demokratycznej i Unii Wolności. W Sejmie minionej kadencji był wicemarszałkiem izby.
Jeszcze w poniedziałek, podczas pierwszego posiedzenia Sejmu VI kadencji, posłowie mają wybrać nowego marszałka.
"Putra - człowiek o mocnych przekonaniach"
Krzysztof Putra jest kandydatem PiS na marszałka Sejmu. Zgodnie z rekomendacją Komitetu Politycznego PiS, jeśli Putra w wyborach na marszałka Sejmu nie otrzyma wymaganej liczby głosów, będzie kandydatem PiS na wicemarszałka.
Droga polityczna i cechy osobowości predysponują Krzysztofa Putrę do funkcji marszałka Sejmu - przekonywał podczas poniedziałkowego wystąpienia w Sejmie poseł Marek Kuchciński, przedstawiając kandydaturę Putry. Jak dodał, kandydat PiS na marszałka jest człowiekiem mocnym, o jasnych, wyrazistych i trwałych przekonaniach, poglądach jednoznacznie patriotycznych i prawicowych. I to oczywiście, wysoki Sejmie, wielu ludziom - także na tej sali - może się nie podobać - zaznaczył szef klubu PiS.
Według posła, Putra dowiódł, że jest człowiekiem zdecydowanym w działaniu, ale też spokojnym, zrównoważonym, otwartym i zdolnym do kompromisu.
I takiej postaci w ścisłym kierownictwie Sejmu trzeba, bo musimy wiedzieć, że najprawdopodobniej to będzie jedyna osoba, jedyny człowiek w prezydium Sejmu, który będzie reprezentował większość ogólnonarodową, która jest dzisiaj w opozycji - przekonywał Kuchciński. Sejmowa sala przyjęła te słowa śmiechem.
Szef klubu PiS zaznaczył, że Putra - jeśli zostanie wybrany na marszałka - w związku z posiadanymi cechami osobowości będzie potrafił znakomicie uspokoić rozgorączkowane nastroje i przyczyniać się prowadzenia debaty sejmowej w sposób merytoryczny, bez awanturnictwa i bez obraźliwych słów.
Dodał, że Putra w roku 1982 ukończył technikum mechaniczne w Białymstoku, a następnie "pracował w kilku firmach, fabrykach, m.in. w fabryce przyrządów i uchwytów w Białymstoku". Kuchciński przypomniał, że Putra był działaczem samorządowym - radnym sejmiku województwa podlaskiego w latach 2002-2005, a w latach PRL-u angażował się w działalność "Solidarności".
W nowej kadencji swoich przedstawicieli w Prezydium Sejmu mają mieć wszystkie kluby. PO na wicemarszałka rekomendowała Stefana Niesiołowskiego, LiD - Jerzego Szmajdzińskiego, PSL - Jarosława Kalinowskiego.