Sejm. Opozycja próbowała zerwać kworum. Nie wyszło

Sejm mógł być w czwartek areną niespodziewanej porażki PiS. Siedmioro posłów Zjednoczonej Prawicy nie pojawiło się na głosowaniu nad ustawą o rekompensacie dla mediów publicznych.

Według projektu publiczni nadawcy na czele z TVP mieliby otrzymać z budżetu kwotę aż 2 miliardów zł. To w ramach rekompensaty za brak wpływów z abonamentu z ostatnich lat.

Przy 228 posłach PiS na sali głosowanie mogło zostać uznane za nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji (poniżej 50 proc. z 460 uprawnionych do głosowania). Wystarczyło, że wszyscy posłowie opozycji nie wezmą udziału w głosowaniu.

Było blisko, ale ostatecznie w głosowaniu wzięło udział 230 posłów, czyli dokładnie tylu, ilu potrzeba, by zostało ono uznane za ważne. Poza 228 członkami partii rządzącej głos oddały dwie posłanki opozycji: Iwona Śledzińska-Katarasińska oraz Małgorzata Tracz z PO-KO.

Fakt, że zagłosowały za odrzuceniem ustawy nie miał znaczenia. Posłowie PiS nie mogli powstrzymać się przed uszczypliwymi podziękowaniami dla posłanek PO-KO. Na Twitterze zrobili to Sylwester Tułajew i Krzysztof Sobolewski.

Włodzimierz Czarzasty z wyrozumiałością zareagował na wpadkę posłanek. "Szkoda. Ale my też mogliśmy się pomylić" - napisał na Twitterze szef SLD. Złości nie kryła jego klubowa koleżanka - Hanna Gill-Piątek. Szefowa kampanii prezydenckiej Roberta Biedronia napisała ironicznie: "PRAWIE zerwaliśmy kworum". "Po tylu kadencjach nie wie pani jak zrywa się kworum?" - zapytała Iwonę Śledzińską-Katarasińską. Później usunęła wpis.

Do podobnej sytuacji doszło przed świętami. Na sali było nieobecnych tak wielu posłów PiS, że opozycja mogła wygrać głosowanie. 30 parlamentarzystów PO-KO i Lewicy nie pojawiło się jednak w Sejmie, przez co partia rządząca przegłosowała projekt.

Czytaj też: Opozycja przegrała 3 głosowania. Będą kary dla nieobecnych
Sejm. Opozycja przegrała głosowanie, bo posłowie nie przyszli. Teraz się tłumaczą

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl