Sędziowie skarżą Polskę do ETPC. Wszystko przez podpis na odwołaniu i ustawę Zbigniewa Ziobry

Dwoje byłych wiceprezesów kieleckiego sądu okręgowego poskarżyło się na Polskę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu - donosi "Gazeta Wyborcza". To sędziowie Alina Bojara i Mariusz Broda, którzy w styczniu zostali odwołani z swoich funkcji. Uważają jednak, że doszło do naruszenia europejskiej konwencji praw człowieka.

Wskazują na art. 6 europejskiej konwencji praw człowieka. Mowa w nim o prawie do rzetelnego procesu: publicznego, sprawiedliwego i jawnego rozpoznania sprawy. A w tym przypadku nie było o tym mowy.

Na odwołaniu podpisał się wiceminister, a nie Ziobro

PiS wprowadził ustawę o ustroju sądów powszechnych. Dzięki niej minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro mógł odwoływać prezesów i wiceprezesów sądów bez podania przyczyn. To jeden z powodów do skargi, bo Alina Bojara uważa, że "nie było podstaw prawnych do odwołania”, nastąpiło w "niewłaściwym trybie" oraz przez "nieuprawniony podmiot".

Bo na piśmie z odwołaniem podpisał się podsekretarz stanu Łukasz Piebiak, który nie mógł zastępować Zbigniewa Ziobry.

"Chcę do końca bronić praw, które moim zdaniem zostały naruszone. Będę cierpliwie czekać na stanowisko Trybunału, czy skarga zostanie dopuszczona do rozpoznania" - tłumaczy w rozmowie z "GW" sędzia Bojara. " Mogę tylko powiedzieć, że moja argumentacja dotyczy braku przysługującej mi drogi odwoławczej" - dodał z kolei sędzia Broda.

Bunt przeciwko ministrowi. Wezwanie do "nieulegania próbom zastraszenia”

W Sądzie Apelacyjnym w Katowicach trwa bunt przeciwko Zbigniewowi Ziobrze. Powołany przez niego prezes od 7 miesięcy nie może znaleźć zastępców, bo sędziowie odmawiają "kolaboracji” z władzą.

Przygotowali też wiceministrowi sprawiedliwości nietypowe powitanie. Pisaliśmy o tym w Wirtualnej Polsce.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl