Sędzia Maciej Rutkiewicz zawieszony przez Izbę Dyscyplinarną
Izba Dyscyplinarna SN bezterminowo zawiesiła sędziego Macieja Rutkiewicza i odebrała mu kilkadziesiąt procent wynagrodzenia. To ten sam sędzia z Elbląga, który niedawno wydał orzeczenie, unieważniające wcześniejszą decyzję Izby.
15.12.2021 | aktual.: 15.12.2021 17:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Informacje w tej sprawie jako pierwszy przekazał Onet. Sędzia Sądu Rejonowego w Elblągu Maciej Rutkiewicz został bezterminowo zawieszony przez Izbą Dyscyplinarną Sądu Najwyższego. Portal podaje też, że odebrano mu 40 procent wynagrodzenia.
W listopadzie opisywaliśmy zawieszenie sędziego Rutkiewicza na miesiąc przez prezes Sądu Rejonowego w Elblągu, ponieważ wydał orzeczenie, unieważniające decyzję Izby Dyscyplinarnej SN.
Sędzia Maciej Rutkiewicz zawieszony przez Izbę Dyscyplinarną SN
Jak informowała wówczas Polska Agencja Prasowa, decyzja prezesa sądu rejonowego miała mieć związek z umorzeniem postępowania względem prokurator Barbary K., która prowadziła i nadzorowała śledztwo dotyczące Amber Gold pomiędzy 2009 a 2012 rokiem. Sędzia Rutkiewicz powołał się w uzasadnieniu na wyrok TSUE z lipca tego roku, który uznał, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem UE.
Podkreślić warto też, że Izba Dyscyplinarna działa niezgodnie z prawem również według I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej. W zarządzeniu wydanym w połowie listopada prezes wskazywała, że Izba Dyscyplinarna nie powinna funkcjonować.
Izba Dyscyplinarna i konflikt Polski z UE
Przypomnijmy, że Izba Dyscyplinarna SN stanowi zarzewie konfliktu pomiędzy Polską a Unią Europejską. Wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości UE działalność organu została uznana za sprzeczną z unijnym prawem i tym samym zalecono jej likwidację.
Polski rząd zlekceważył jednak wyrok TSUE. Komisja Europejska - w odpowiedzi na brak reakcji polskiego rządu i niewykonanie wyroku - nałożyła na nasz kraj gigantyczną karę w wysokości wysokości miliona euro dziennie.
Jest to jeden z powodów, dla którego do tej pory nie otrzymaliśmy zaliczki na rzecz walki ze skutkami pandemii z unijnego budżetu - KE nie chce zaakceptować Krajowego Planu Odbudowy. We wtorek również Parlament Europejski przyjął deklaracją, dotyczącą planów legislacyjnych na 2022 rok. Wśród nich jest m.in. pakiet klimatyczny oraz mechanizm warunkowości, uzależniający otrzymanie dotacji z budżetu UE na podstawie przestrzegania praworządności przez dany kraj. Dokument przyjęto, mimo sprzeciwu Polski i Węgier.
Źródło: Onet, Wiadomości WP, PAP
Przeczytaj także: