Sędzia z Elbląga zawieszony. Powołał się na wyrok TSUE
Sędzia Sądu Rejonowego w Elblągu został zawieszony na miesiąc w czynnościach służbowych. Jak informuje Polska Agencja Prasowa ma to związek z umorzeniem postępowania względem prokurator Barbary K., która prowadziła i nadzorowała śledztwo dotyczące Amber Gold pomiędzy 2009 a 2012 rokiem. Sędzia w uzasadnieniu powołał się na wyrok TSUE z lipca tego roku, który uznał, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem UE.
Jak poinformowała PAP sędzia Maciej Rutkiewicz został zawieszony dzień po umorzeniu postępowania względem prokurator, której śledczy zarzucają niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień w sprawie Amber Gold, którą prowadziła. Przerwę w pracy Rutkiewicza zarządzono natychmiastowo na okres miesiąca.
Sędzia powołał się wyrok TSUE
Jak informuje PAP, zawieszony sędzia, uzasadniając decyzję o umorzeniu postępowania względem, wyjaśnił, że elbląski sąd doszedł do przekonania, iż wobec Barbary K. brak jest wymaganego zezwolenia na ściganie za zarzucone jej przestępstwo, co jest konieczne w przypadku prokuratorów, których chroni immunitet.
"Wynikało to z faktu, że uchwała sądu dyscyplinarnego przy prokuratorze generalnym zezwalająca na pociągnięcie Barbary K. do odpowiedzialności karnej za zarzucane jej przestępstwo została utrzymana w mocy uchwałą Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, którą utworzono, nie zapewniając jej niezależności i bezstronności" - stwierdził.
Sędzia Maciej Rutkiewicz, powołał się przy tym m.in. na wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 15 lipca 2021 r., który uznał, "że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem UE".
Prokuratura się sprzeciwia
Dział prasowy Prokuratury Krajowej informował w poniedziałek PAP, że prokuratura nie zgadza się z decyzją Sądu Rejonowego w Elblągu o umorzeniu postępowania wobec prokurator Barbary K. "z uwagi na rzekomo nieskuteczne uchylenie immunitetu prokuratorskiego przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego". Postanowienie jest nieprawomocne, a śledczy zapowiedzieli, że niezwłocznie zaskarżą je po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia.
Czytaj również: Burza o Stadion Narodowy. Nie będzie szpitala covidowego. Pierwszeństwo ma mecz Polska-Węgry?
"Decyzja sądu podważająca skuteczność uchylenia immunitetu prokurator Barbarze K. tworzy groźny dla porządku publicznego chaos prawny. Może prowadzić do podważania biegu innych postępowań w sprawach, które wymagały bądź będą wymagać uchylenia immunitetu prokuratorskiego albo sędziowskiego" - podkreśliła PK.
Prokuratorzy uznali, że decyzja jest "destrukcyjna z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa, interesu publicznego i praw obywateli".
Zarzuty dla prokurator Barbary K.
Zdaniem śledczych Barbara K. w "rażący sposób zaniedbała swoje obowiązki, ignorując informacje o przestępczej działalności Amber Gold i nie wykonując wielu oczywistych z punktu widzenia śledztwa czynności". "W rezultacie umożliwiła kontynuowanie przestępczej działalności przez Marcina P. i kierowaną przez niego spółkę Amber Gold, której działania doprowadziły do niekorzystnego rozporządzenia mieniem niemal 19 tysięcy osób" - przekazała Prokuratura Krajowa.
"Decyzja sądu jest tym bardziej bulwersująca, że dotyczy oskarżonego w poważnej sprawie karnej funkcjonariusza publicznego, który z racji swojej prokuratorskiej służby jest zobowiązany do stania na straży praworządności. Tymczasem – jak wynika z materiału dowodowego – w ciągu prawie trzech lat, gdy Barbara K. prowadziła i nadzorowała śledztwo w sprawie Amber Gold, spółka zawarła około 50 tysięcy transakcji dotyczących tzw. lokat w złoto o wartości ponad 800 milionów złotych. W wyniku przestępczego procederu wielu pokrzywdzonych straciło oszczędności całego swojego życia" - poinformowała PK.
Czytaj też: Śmierć 30-latki z Pszczyny. Prezydent: nie wspomina się, że zmarło także dziecko
Źródło: PAP