Trwa ładowanie...

Śmierć 30-latki z Pszczyny. Prezydent: nie wspomina się, że zmarło także dziecko

Andrzej Duda zabrał głos w sprawie śmierci 30-letniej Izy z Pszczyny. - Mówi się o niezwykle bolesnej kwestii, jaką była śmieć matki tego dziecka, ale niestety nie wspomina się o tym, że zmarło także dziecko. O tym, że zmarły tak naprawdę dwie osoby, nikt nie mówi - powiedział prezydent.

Śmierć 30-latki z Pszczyny. Prezydent: nie wspomina się, że zmarło także dziecko Śmierć 30-latki z Pszczyny. Prezydent: nie wspomina się, że zmarło także dziecko Fot: Albert Zawada
dt5icgk
dt5icgk

Duda był pytany o tę sprawę podczas wizyty w Bratysławie. Według niego, opinia publiczna dysponuje jedynie szczątkowymi informacjami na temat tego, co wydarzyło się w Pszczynie. Jak mówił, szczegóły tej tragedii powinni zbadać eksperci.

Prezydent przypomniał także, że aborcja w Polsce wciąż jest legalna w przypadku zagrożenia życia matki. Zaznaczył, że należy sprawdzić, dlaczego nie została ona przeprowadzona w przypadku 30-letniej Izy.

- Jako człowiek wierzący(…) mogę tylko wyrazić ubolewanie, że w tej całej dyskusji mówi się o niezwykle bolesnej kwestii, jaką była śmieć matki tego dziecka, ale niestety nie wspomina się o tym, że zmarło także dziecko. O tym, że zmarły tak naprawdę dwie osoby, nikt nie mówi - oświadczył Andrzej Duda.

Zobacz też: kryzys migracyjny na granicy. „Cyniczna gra. Reżim białoruski dąży do tragedii”

Śmierć ciężarnej 30-latki w Pszczynie.

Do tragedii doszło pod koniec września w szpitalu w Pszczynie (woj. śląskie), gdzie doszło do śmierci 30-latki, która była w 22. tygodniu ciąży. Kobieta trafiła tam w związku z odejściem wód płodowych.

dt5icgk

"Dziecko waży 485 gramów. Na razie dzięki ustawie aborcyjnej muszę leżeć. I nic nie mogą zrobić. Zaczekają, aż umrze lub coś się zacznie, a jeśli nie, to mogę spodziewać się sepsy. Przyspieszyć nie mogą. Musi albo przestać bić serce, albo coś się musi zacząć" – pisała 30-latka do swojej matki.

Szpital w Pszczynie w swoim pierwszym oświadczeniu stwierdził, że przesłanką, która zadecydowała o postępowaniu dyżurujących wówczas lekarzy, "była troska o zdrowie i życie pac­jen­tki oraz płodu" i że "lekarze i położne zro­bili wszys­tko, co było w ich mocy, stoczyli trudną walkę o pac­jentkę i jej dziecko". Niestety 30-latka zmarła na sepsę.

Źródło: PAP

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
dt5icgk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dt5icgk
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj