8-letniej Ines odebrana przez sąd. Musi wyjechać z Polski
Sąd Rejonowy w Piasecznie (Mazowieckie) wydał postanowienie o przymusowym odebraniu 8-letniej Ines rodzinie zastępczej i oddaniu jej pod opiekę ojca w "celu powrotu dziecka do Belgii". Trzy lata wcześniej Sąd Najwyższy oddalił wniosek ojca o wydanie dziewczynki.
Sądowa batalia o prawa rodzicielskie nad Ines zaczęła się w 2017 r., kiedy matka - po rozstaniu z ojcem - zabrała ją z Belgii do Polski. Ines urodziła się w Polsce w 2016 r. Niedługo po narodzinach matka zabrała ją do Belgii, gdzie mieszkał jej partner i ojciec dziewczynki. Rok później para rozstała się, a matka wróciła z córką do Polski. W 2019 r. belgijski sąd przyznał wyłączną opiekę rodzicielską ojcu. Następnego dnia matka dziewczynki zmarła, a opiekę nad nią przejęła babcia. Belgowie uznali, że ukrywa dziecko, więc wydali za nią Europejski Nakaz Aresztowania, który w Polsce został oddalony.
Nakaz natychmiastowego powrotu dziecka do kraju belgijski sąd wydał już w 2017 r. Na jego podstawie polski sąd postanowił o wydaniu dziewczynki, co uprawomocniło się w 2019 r. Wykonanie tego postanowienia w 2020 r. wstrzymał Trybunał Konstytucyjny. Ostatecznie Sąd Najwyższy w 2021 r. uwzględnił skargę nadzwyczajną ówczesnego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry i uchylił decyzję w tej sprawie.
Aktualnie dziewczynka chodzi do szkoły w Polsce. Jest pod opieką cioci i wujka, którzy w 2022 r. - po trzech latach starań - zostali ustanowieni jej tymczasową rodziną zastępczą. Trwa jednak postępowanie dotyczące przyznania im stałej opieki nad 8-latką. Biologiczny ojciec ma prawo widywać się z nią raz na dwa tygodnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zmora powstańczej Warszawy. Tak zwalczali niemieckich "gołębiarzy"
Nagły zwrot ws. 8-latki
Sąd Rejonowy w Piasecznie 20 sierpnia 2024 r. wydał postanowienie o przymusowym odebraniu Ines rodzinie zastępczej i oddaniu jej pod opiekę ojca w "celu powrotu dziecka do Belgii" - informuje Polska Agencja Prasowa. To efekt kolejnego belgijskiego wyroku. Tamtejszy sąd nie uznał decyzji Sądu Najwyższego w Polsce i ponownie nakazał "zwrot" dziewczynki biologicznemu ojcu.
Pełnomocniczka rodziny zastępczej 8-latki, mec. Marta Trzęsimiech-Kocur odebrała decyzję sądu w piątek (6 września). Jak poinformowała w rozmowie z PAP, tego samego dnia złożyła wniosek o wstrzymanie wykonania belgijskiego wyroku.
- Sąd w Piasecznie wydał postanowienie w trybie zaocznym, nie wysłuchał w ogóle dziecka, nie poznał jego sytuacji. Ines nie została jeszcze nawet przesłuchana przez warszawski sąd, gdzie toczy się sprawa dotycząca ustanowienia stałej rodziny zastępczej. Ma już 8 lat. Ktoś powinien wciąż pod uwagę jej zdanie na temat tego, gdzie i z kim chce mieszkać - powiedziała mecenas.
W jej ocenie "takie nagłe, niespodziewane i przymusowe odebranie dziecka od kochającej rodziny jest bestialskie i nigdy nie powinno mieć miejsca".