WAŻNE
TERAZ

Trump zareagował ws. dronów nad Polską

"Mistrz wywoływania niepokoju". Były urzędnik NATO ocenił Trumpa

- Donald Trump wygłasza dziwaczne żądania, by wymusić ustępstwa od państw. Jest mistrzem wywoływania niepokoju - ocenił w rozmowie z PAP Jamie Shea. Były urzędnik Kwatery Głównej NATO skomentował mowę inauguracyjną prezydenta USA i jego roszczenia wobec Kanału Panamskiego.

US President Donald Trump cuts the cake during the Commander-in-Chief Ball in Washington, DC, USA, 20 January 2025. Earlier Trump was sworn in for a second term as president of the United States in the rotunda of the US Capitol, though the ceremonies and events surrounding the presidential inauguration were moved indoors due to extreme cold temperatures. EPA/ANNA MONEYMAKER / POOL Dostawca: PAP/EPA.Były urzędnik NATO o "dziwacznych żądaniach" Donalda Trumpa
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/EPA/ANNA MONEYMAKER / POOL
oprac.  JUL

Donald Trump, były prezydent USA, w swojej mowie inauguracyjnej zapowiedział, że zamierza "odebrać" Kanał Panamski. Określił przekazanie zwierzchnictwa nad nim Panamie jako "głupi prezent" i skrytykował wysokie opłaty za tranzyt dla amerykańskich statków.

Jamie Shea, były urzędnik NATO, w rozmowie z PAP ocenił, że Trump stosuje taktykę wywoływania niepokoju, by wymusić ustępstwa. Jego celem jest uzyskanie preferencyjnych taryf tranzytowych dla USA oraz rewizja umowy z 1977 r. dotyczącej kanału.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Trump chce odzyskać Kanał Panamski. "Tego podarunku nie powinno być"

Mistrz wywoływania niepokoju

- Taktyka Trumpa polega generalnie na wygłaszaniu dziwacznych twierdzeń, by przywrócić jakąś sprawę do dyskusji, a potem czekać, aż kraje, które wziął na celownik, przedstawią propozycje ustępstw, by spotkać się z nim w połowie drogi. Widzieliśmy to już w przypadku ceł - zaznaczył były urzędnik NATO.

Shea podkreślił, że Trump jest mistrzem w wywoływaniu niepewności, co ma na celu osiągnięcie ustępstw bez podejmowania konkretnych działań. Przykładem jest jego podejście do ceł i roszczenia wobec Grenlandii. - Nie wyobrażam sobie amerykańskich żołnierzy zrzucanych na spadochronach w rejon Kanału Panamskiego ani najeżdżających na Grenlandię - dodał Shea.

Co z Ukrainą?

Ekspert podkreślił również, że choć Trump przypisuje sobie zasługi w zawarciu rozejmu pomiędzy Izraelem a Hamasem w Strefie Gazy, nie oznacza to, że będzie w stanie zrealizować swoje zapowiedzi zakończenia wojny na Ukrainie.

- Z pewnością Trump może stworzyć świeżą dynamikę i zagrozić strasznymi konsekwencjami, by zmusić strony do podjęcia rozmów i zawarcia porozumienia. Ale bądźmy szczerzy, całą ciężką pracę w sprawie Gazy wykonał zespół Joe Bidena w ciągu kilku miesięcy trudnych negocjacji, a ważną rolę mediacyjną odegrał Katar i Egipt – ocenił Shea.

Ekspert przyznał, że Trump wywarł presję na premiera Izraela Benjamina Netanjahu, ale nie zmienił fundamentalnie propozycji zawieszenia broni Bidena.

- Nie zapominajmy, że wywarł presję na sojuszniku USA, Izraelu, a nie na twardym przeciwniku USA, takim jak Rosja Putina – podkreślił.

Shea zwrócił też uwagę, że umowa pomiędzy Izraelem a Hamasem dotyczy tylko 42 dni zawieszenia broni, a nie trwałego pokoju. Jeśli Trumpowi uda się wypracować porozumienie o trwałym rozejmie i przyszłej administracji Strefy Gazy, być może przekona świat, że mógłby osiągnąć sprawiedliwy pokój na Ukrainie, a nie tylko dać Putinowi to, czego chce.

Krytyka wobec karteli

Shea skrytykował zapowiedzi Trumpa dotyczące uznania meksykańskich karteli za "zagraniczne organizacje terrorystyczne". Uważa, że to element retoryki wyborczej, który może osłabić międzynarodową współpracę przeciwko terroryzmowi.

- Baronowie narkotykowi już są uznawani za przestępców i nie muszą być określani "terrorystami". Terroryzm ma cele polityczne i konkretną definicję i nie może być określeniem używanym wobec wszystkich grup przestępczości zorganizowanej. Jeśli kraje zachodnie zaczną określać "terrorystami" każdą grupę, której nie lubią, osłabi to podstawy międzynarodowej współpracy przeciwko terroryzmowi - podkreślił były urzędnik NATO.

Dr Jamie Shea był rzecznikiem NATO m.in. w czasie interwencji Sojuszu w Kosowie w 1999 r., a w latach 2010-18 pełnił funkcję zastępcy sekretarza generalnego NATO ds. nowych wyzwań związanych z bezpieczeństwem. Obecnie jest związany z kilkoma instytucjami naukowymi, m.in. z Uniwersytetem w Exeter i think tankiem Chatham House.

Wybrane dla Ciebie

MSWiA przypomina o poradniku bezpieczeństwa. Warto się z nim zapoznać
MSWiA przypomina o poradniku bezpieczeństwa. Warto się z nim zapoznać
Dron spadł niedaleko domu posła PiS. "To nie jest przypadek"
Dron spadł niedaleko domu posła PiS. "To nie jest przypadek"
Trump zareagował ws. dronów nad Polską
Trump zareagował ws. dronów nad Polską
Sikorski: Putin drwi z pokojowych wysiłków Trumpa
Sikorski: Putin drwi z pokojowych wysiłków Trumpa
Jest zarzut szpiegostwa dla Białorusina. Komunikat Prokuratury
Jest zarzut szpiegostwa dla Białorusina. Komunikat Prokuratury
Pavel reaguje na rosyjskie drony w Polsce. "Eskalacja agresji"
Pavel reaguje na rosyjskie drony w Polsce. "Eskalacja agresji"
Senator uderza w Trumpa. "Naruszenie suwerenności sojusznika"
Senator uderza w Trumpa. "Naruszenie suwerenności sojusznika"
Niedzielski prawomocnie skazany. Sąd nie uwzględnił apelacji obrony
Niedzielski prawomocnie skazany. Sąd nie uwzględnił apelacji obrony
Jest komunikat Białego Domu. Trump będzie rozmawiał z Nawrockim
Jest komunikat Białego Domu. Trump będzie rozmawiał z Nawrockim
Karol Nawrocki reaguje na rosyjski atak. Jest decyzja ws. RBN
Karol Nawrocki reaguje na rosyjski atak. Jest decyzja ws. RBN
Sikorski reaguje na stanowisko ministerstwa obrony Rosji
Sikorski reaguje na stanowisko ministerstwa obrony Rosji
"Nowy poziom wrogości". Brytyjczycy reagują na rosyjski atak dronów
"Nowy poziom wrogości". Brytyjczycy reagują na rosyjski atak dronów