Sąd w Iwanowie nie uważa Putina za "falliczny symbol Rosji"
Sąd w mieście Iwanowo, 250 km na wschód od Moskwy, ukarał Władimira Rachmańkowa, redaktora lokalnej gazety internetowej "Kursiw", grzywną w wysokości 20 tys. rubli (ok. 746 dolarów) za obrazę prezydenta Rosji. Rachmańkow w jednym ze swoich tekstów uznał Władimira Putina za
"falliczny symbol Rosji".
Prokuratura oceniła - a sąd podzielił jej zdanie - że porównaniem tym dziennikarz obraził głowę państwa. Sam Rachmańkow uważa swój artykuł za niewinną satyrę na majowe orędzie prezydenta o stanie państwa.
18 maja na stronie "Kursiwy" ukazał się tekst Rachmańkowa "Putin jako falliczny symbol Rosji", w którym autor w satyrycznej formie odniósł się do jednej z głównych tez prezydenckiego przemówienia - o potrzebie zwiększenia liczby urodzin w Rosji.
Występując 10 maja z dorocznym orędziem do Zgromadzenia Federalnego, Putin uznał dramatyczny spadek ludności za najpoważniejszy problem Rosji. Przypomniał, że wskutek ujemnego przyrostu naturalnego w Rosji ubywa 700 tys. osób rocznie; obecnie liczy ona 143 mln mieszkańców. Prezydent zapowiedział podjęcie przez rząd aktywnej polityki prorodzinnej.
Bezpośrednim powodem dla publikacji Rachmańkowa było nie tyle samo orędzie Putina, ile informacja władz miejskich, które obwieściły o rozmnożeniu się w lokalnym ZOO m.in. koni Przewalskiego, pony i rysiów. Autor ocenił, że "zwierzęta niezwłocznie zareagowały na apel prezydenta".
Administracja Prezydenta nie zgłosiła żadnych uwag do artykułu Rachmańkowa. Śledztwo przeciwko dziennikarzowi prokuratura wszczęła z własnej inicjatywy.
Rachmańkow powiedział po ogłoszeniu wyroku, że spodziewał się takiego werdyktu sądu. Natomiast Oleg Pamfiłow ze Związku Dziennikarzy Rosji uznał orzeczenie za absurdalne. Jeśli w Rosji zaczynają karać za myśli, to znaczy, że zmierzamy ku reżimowi autorytarnemu - oświadczył Pamfiłow.
Jerzy Malczyk