Sąd oddalił zażalenia. Nie będzie zawieszenia procesu ojca Tadeusza Rydzyka
Sąd Okręgowy w Warszawie nie zgodził się na zawieszenie procesu karnego ojca Tadeusza Rydzyka oraz dwójki jego najbliższych współpracowników. Wniosek taki złożyła prokuratura. Chciała, by sąd poczekał na rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego dotyczące legalności przepisów o dostępie do informacji publicznej.
Początki tej sprawy sięgają 2016 roku. To właśnie wtedy stowarzyszenie Watchdog wystąpiło do fundacji kierowanej przez o. Tadeusza Rydzyka o ujawnienie jej wydatków z publicznych pieniędzy. W związku z nieuzyskaniem odpowiedzi, sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który orzekł, że przedstawiciele Lux Veritatis dopuścili się bezczynności z rażącym naruszeniem prawa. Ponadto, fundacja musiała zapłacić grzywnę w wysokości 1 tys. zł.
Tuż przed wyrokiem, założona przez Rydzyka organizacja udostępniła część informacji, jednak nie były to pełne dane.
Długa historia sądowej batalii
O sprawie poinformowana została prokuratura. Chodziło o podejrzenie popełnienia przestępstwa przez zarząd fundacji, w którym jako prezes zasiada o. Tadeusz Rydzyk, a pozostałymi członkami zarządu są o. Jan Król i Lidia Kochanowicz-Mańk.
Prokuratura odmówiła jednak wszczęcia postępowania karnego, a do decyzji tej przychylił się sąd, który uznał, że aby móc je wszcząć, konieczne jest wcześniejsze uzyskanie wyroku sądu administracyjnego. Przedstawiciele Watchdog postanowili na niego poczekać.
Po uzyskaniu wyroku sądu administracyjnego sprawa ponownie trafiła do prokuratury. Postępowanie zostało jednak dwukrotnie umorzone, a stowarzyszeniu przysługiwał już jedynie subsydiarny akt oskarżenia.
Przedstawiciele Watchdog wnieśli go do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli w czerwcu ubiegłego roku.
Obrona i prokuratura domagały się zawieszenia procesu
Od 9 kwietnia 2021 roku wyznaczane są rozprawy w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Woli. Przewód sądowy nie został jednak otwarty ze względu na wnioski formalne składane przez pełnomocników oskarżonych.
29 kwietnia 2021 nie doszło do przesłuchania oskarżonych, gdyż obrońcy złożyli wniosek o zawieszenie sprawy do momentu, gdy Trybunał Konstytucyjny orzeknie o zgodności art. 23 ustawy o dostępie do informacji publicznej z Konstytucją. Sąd Rejonowy oddalił ten wniosek. Uznał bowiem, że obowiązuje domniemanie konstytucyjności przepisów. Na to postanowienie oskarżonym przysługiwało zażalenie do Sądu Okręgowego. Zażalenie złożyła zarówno prokuratura, jak i obrońca oskarżonej Lidii Kochanowicz-Mańk.
"9 czerwca 2021 r. odbyło się niejawne posiedzenie Sądu Okręgowego, na którym oddalono oba zażalenia. Mamy nadzieję, że 30 czerwca przewód sądowy wreszcie zostanie otwarty" - poinformował w komunikacie Watchdog Polska.
Źródło: siecobywatelska.pl