Zakazane pokoje na Wawelu. O tym nie mówi się w szkole
Zachodnie skrzydło Wawelu prawdopodobnie powstało jeszcze w czasach średniowiecznych, jednak w XVI wieku dokonano przebudowy, której skutki mogą dziwić nas jeszcze dziś. Cały artykuł przeczytasz na portalu wielkahistoria.pl. To właśnie wtedy dobudowano drugie piętro, na pierwszym z kolei zamurowano wszystkie okna od strony dziedzińca. Zamurowane okna mogą wydawać się czymś dziwnym, jednak wtedy miały one na celu ukrycie “zakazanych pokojów”. To za nimi znajdował się fraucymer, czyli żeński dwór królowej. Mieszkało tam na stałe kilkanaście kobiet z dobrych domów, których zadaniem było umilanie czasu królowej Bonie Sforzy, ponadto nabierały one ogłady towarzyskiej. Do ich części mieszkalnej prowadziły Schody Senatorskie, znajdujące się między skrzydłem zachodnim i północnym. Zdaniem prof. S. Mossakowskiego zamurowane okna miały “uchronić fraucymer od niedyskrecji męskiego dworu”. Dzięki temu można było uniknąć nieprzystojnych kontaktów, w tym nawet przypadkowych spojrzeń. W skład damskiego fraucymeru wchodziły między innymi dwie sypialnie, a także toaleta i obszerna jadalnia, służąca również za pokój do zabaw i przyjmowania gości. Jedna z sypialni, większa, była przeznaczona dla panien z bardziej znaczących domów. Świadczyć o tym mogą choćby trzy dodatkowe okna, z których można było obserwować okolice Katedry. Te nie zostały zamurowane. Choć może się wydawać, że panny miały do dyspozycji ogromną przestrzeń mieszkalną, bo wynoszącą około 260 metrów kwadratowych, to warto zwrócić uwagę na to, że ich warunki były raczej bliższe akademikom. Jak podaje wielkahistoria.pl, w każdej sypialni spało około pięciu kobiet, a każda z nich miała do dyspozycji około 20 m kwadratowych powierzchni mieszkalnej.