Nauczyciel molestował małe dziewczynki. "Poprawiał im sylwetkę"
83-letni Jan K. został uznany za winnego molestowania kilkunastu dziewczynek. Sąd zaznaczył, iż z uwagi na wiek oskarżonego, zastosowano nadzwyczajne złagodzenie kary.
We wtorek przed Sądem Rejonowym w Lublinie zakończył się proces muzyka i nauczyciela muzyki pracującego z małymi dziećmi w szkole podstawowej i ogniskach muzycznych w Lublinie. Jan K. został oskarżony o molestowanie swoich uczennic. Pokrzywdzonych w tej sprawie było 17 osób.
Afera wyszła na jaw, kiedy to jedna z pokrzywdzonych opowiedziała matce o tym, że nauczyciel dotykał ją w intymne miejsca. Kobieta zgłosiła to organom ścigania. Prowadzone przez prokuraturę śledztwo wykazało, że nie był to jednorazowy przypadek i co ważne, dotyczy znacznie więcej dziewczynek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podwyżki rozczarowują. Wiceszefowa ZNP: to mnie oburza
Dwa lata temu sprawa trafiła do sądu. Oskarżony nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Wskazywał, iż wszystko zostało wyolbrzymione. Tłumaczył, iż podczas nauczania gry na pianinie lub gitarze dochodziło do kontaktu fizycznego między nim a uczennicami w postaci np. konieczności poprawienia sylwetki osoby uczącej się. Wszystko jednak miało być elementem nauki.
Dzieci przeżyły koszmar. Nauczyciel skazany
Sędzia, jak również biegli nie zgodzili się z linią obrony obecnie 83-letniego Jana K. Zwłaszcza, iż owe dotykanie dotyczyło miejsc intymnych, co się wiąże z przekroczeniem granic owego kontaktu fizycznego, o którym wspominał oskarżony. Zeznania pokrzywdzonych uznano jako w pełni wiarygodne, a cała sytuacja niejednokrotnie znacząco wpłynęła na ich psychikę.
Choć z uwagi na wiek uczennic, nie były one jeszcze w pełni świadome zachowania nauczyciela, to jednak odczuwały wstyd a w konsekwencji nie chciały uczęszczać na lekcje prowadzone przez Jana K. Biegły nie wskazał, aby mężczyzna posiadał zaburzenia, lecz określił, iż w ten sposób mógł on zaspokajać jednak swój popęd seksualny.
Ostatecznie były już nauczyciel został uznany za winnego i skazany na karę roku i sześciu miesięcy pozbawienia wolności. Do tego dochodzi zakaz zajmowania wszelkich stanowisk oraz wykonywania zawodów związanych z edukacją dzieci. Sąd zaznaczył, iż z uwagi na wiek oskarżonego, zastosowano nadzwyczajne złagodzenie kary. Zaproponował, aby ta została wykonana w postaci dozoru elektronicznego. Wyrok jest nieprawomocny.