Rekordowy spadek emisji w Niemczech. Transformacja czy kryzys?

Mimo wyłączenia ostatnich elektrowni jądrowych w kraju emisje gazów cieplarnianych w Niemczech spadły w 2023 roku aż o 10 proc. W jakim stopniu odpowiada za to świadoma transformacja kraju, a w jakim kryzys? - pisze dla Wirtualnej Polski Szymon Bujalski, "Dziennikarz dla Klimatu".

Zlikwidowana elektrownia jądrowa Gundremmingen, położona w pobliżu rzeki Dunaj, w powiecie Günzburg w Bawarii. Była to niegdyś najpotężniejsza elektrownia jądrowa w Niemczech. Wszystkie jednostki są wyłączoneZlikwidowana elektrownia jądrowa Gundremmingen, położona w pobliżu rzeki Dunaj, w powiecie Günzburg w Bawarii. Była to niegdyś najpotężniejsza elektrownia jądrowa w Niemczech. Wszystkie jednostki są wyłączone
Źródło zdjęć: © Getty Images | Frank Herrmann

Gdy największa gospodarka w Europie zaczęła odchodzić od energetyki jądrowej, wiele osób łapało się za głowę. Sceptycy sugerowali, że odnawialne źródła energii nie będą w stanie zastąpić elektrowni jądrowych. Bo z jednej strony są niestabilne (dają prąd, gdy wieje lub świeci słońce, a nie cały czas), a z drugiej nie są tak efektywne (mają niższy poziom wykorzystania zainstalowanych mocy).

Rekordowy spadek emisji w Niemczech

Ostatnie trzy elektrownie jądrowe w Niemczech zamknięto w połowie kwietnia 2023 roku. Ale nasz zachodni sąsiad zaliczy poprzedni rok do historycznego nie tylko z tego powodu. W żadnym innym roku emisje gazów cieplarnianych w zjednoczonych Niemczech nie spadły bowiem tak znacząco.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Polski król tonął w długach. Szemrany plan żony uratował go

Jak informuje "Der Spiegel", spadek w 2023 roku wyniósł 673 miliony ton gazów cieplarnianych. Czyli rekordowe 10 proc. i 76 milionów ton więcej niż w 2022 roku. Raport na ten temat opublikowała niedawno Federalna Agencja Środowiska (UBA).

Z kolei nieco wcześniej organizacja pozarządowa Agora Energiewende poinformowała, że w 2023 roku emisje CO2 w Niemczech były na poziomie ostatnio odnotowanym aż 70 lat temu.

Organizacja wskazała, że poprzedni rok przyniósł też największy w historii przyrost mocy w energetyce słonecznej. Było to 14,4 gigawatów (GW), czyli aż o 6,2 GW więcej niż w rekordowym do tej pory 2012 roku. Dlatego mimo mniejszej ilości godzin słonecznych, prądu z fotowoltaiki wytworzono więcej.

Wszystkie odnawialne źródła energii dostarczyły zaś Niemcom ponad połowę prądu. Taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy właśnie w 2023 roku.

Niemcy na dobrej ścieżce

Zgodnie z ustawą o ochronie klimatu, do końca dekady emisje w Niemczech mają spaść co najmniej o 65 proc. względem 1990 roku. Z kolei do 2045 roku kraj ten powinien stać się neutralny klimatycznie, czyli nie emitować więcej gazów cieplarnianych, niż jest w stanie pochłonąć (dzięki naturze i przyszłym technologiom, które dopiero są rozwijane).

Przygotowany przez UBA raport zawiera także prognozy emisji gazów cieplarnianych na lata 2024-2030. Wynika z niego, że na koniec dekady emisje będą niższe o 64 proc. "Oznacza to, że niemiecki cel klimatyczny na 2030 roku jest w zasięgu ręki" - odnotowuje "Der Spiegel".

Postęp jest o tyle znaczący, że jeszcze rok temu zakładano spadek na poziomie 57 proc., a jeszcze wcześniej - na poziomie 49 proc. Choć do 2030 roku coraz bliżej, coraz bliżej jest też jednak osiągnięcie wyznaczonych celów, które kilka lat temu wydawały się mało prawdopodobne. To pokazuje jedno: transformacja energetyczna w Niemczech wyraźnie przyspieszyła.

- Po raz pierwszy w historii liczby pokazują: Niemcy są na dobrej drodze. Jeśli utrzymamy kurs, osiągniemy nasze cele klimatyczne na 2030 rok - zapewnił Robert Habeck z Zielonych, minister gospodarki i polityki klimatycznej.

Sukces polityki czy efekt kryzysu?

Co jednak odpowiada za tak duży spadek emisji? Świadoma polityka niemieckiego rządu czy też konsekwencje kryzysu klimatycznego?

Z takim pytaniem do Habecka zwróciła się redakcja agencji Reutera. Minister odpowiedział wymijająco, wskazując jedynie, że 2023 był rokiem wyjątkowym, w którym rząd spodziewał się "całkowitego ożywienia gospodarczego".

Agora Energiewende przedstawiła więcej konkretów. Z wyliczeń organizacji wynika, że trwałe działania (będące efektem m.in. rozwoju OZE) odpowiadały za 15 proc. spadku emisji. Efekt krótkoterminowy przypisano zaś około połowie odnotowanej redukcji. Związane było to m.in. z osłabieniem niemieckiego przemysłu, w tym załamania w produkcji w przemyśle energochłonnym. "Największa gospodarka Europy skurczyła się w zeszłym roku o 0,3 proc. z powodu wysokich cen energii i słabego popytu zagranicznego na jej eksport" - zauważył Reuters.

Spadek mimo wzrostu

Z kolei Bloomberg odnotowuje, że Niemcy wciąż zamierzają wycofać się z węgla już do 2030 roku, a więc osiem lat wcześniej, niż zakładały to poprzednie plany.

Do tego Berlin chce ograniczać emisje i wycofywać elektrownie węglowe przy jednoczesnym powrocie do stałego wzrostu gospodarczego. "Prognoza jest szczególnie zaskakująca, ponieważ rząd twierdzi, że może obniżyć emisje, nawet jeśli gospodarka będzie stale rosnąć" - pisze Bloomberg.

Żeby osiągnąć cele klimatyczne, Niemcy muszą jednak przyspieszyć działania w kilku kluczowych sektorach. Wyzwaniem są przede wszystkim transport i budownictwo. W obu tych gałęziach przyjęte poziomy redukcji na ten moment są nierealne. Niemiecki rząd liczy jednak, że niezrealizowane cele w jednych sektorach wyrównają cele osiągnięte z nawiązką w innych gałęziach gospodarki.

- Kalkulacja, że ​​inne sektory zrekompensują niedociągnięcia w problematycznych obszarach transportu i budownictwa, niesie ze sobą znaczne ryzyko - ocenił Simon Müller, dyrektor Agora Energiewende.

Niemcy ofiarą Niemiec

Największy utrudnieniem dla realizacji polityki klimatycznej Niemiec są same Niemcy. W ostatnich miesiącach rząd wycofał się z ważnych postanowień na poziomie krajowym i europejskim, a czasami wręcz je torpedował. Dzieje się tak, gdyż rząd ulega tak protestom społecznym, napędzanym przez rosnących w siłę populistów, jak i lobbingowi ze strony branży motoryzacyjnej czy rolniczej.

Niemieckie władze przesunęły na przykład w czasie wejście zakazu dotyczącego stosowania kotłów na paliwa kopalne do ogrzewania budynków. W Europie wciąż próbuje się zaś doprowadzić do wycofania zakazu sprzedaży nowych samochodów z silnikiem spalinowym, który ma wejść w życie w 2035 roku.

Warto mieć jednak na uwadze, że koalicja jest w tych działaniach mocno podzielona. Rząd niemiecki składa się z trzech partii, a tylko jedna z nich - najmniejsze, probiznesowe FDP - sprzeciwia się ambitniejszym politykom klimatycznym. Często swoje "weto" stawia tuż przed ważnymi głosowaniami w kraju i UE. I to wystarczy, by utrudnić działania zarówno samych Niemiec, jak i całej Wspólnoty.

Mimo trudnej sytuacji gospodarczej, społecznej i politycznej, OZE wdrażane są jednak w rekordowym tempie, a emisje gazów cieplarnianych spadają. Gdyby Niemcy nie zamykały elektrowni jądrowych, spadki mogłyby być jeszcze bardziej znaczące. Jak jednak widać, są one możliwe także i przy odchodzeniu od atomu.

Dopiero najbliższe lata pokażą jednak, czy mogą to być spadki trwałe i na odpowiednim poziomie, a do tego osiągane bez widma recesji.

Szymon Bujalski, "Dziennikarz dla Klimatu"

Wybrane dla Ciebie

Proces Sebastiana M. Sąd podjął ważną decyzję
Proces Sebastiana M. Sąd podjął ważną decyzję
Przerzut wojsk USA do Polski. Ponad 100 wozów Bradley
Przerzut wojsk USA do Polski. Ponad 100 wozów Bradley
Ukraina odpowiada Nawrockiemu. "To współczesne realia"
Ukraina odpowiada Nawrockiemu. "To współczesne realia"
Wypadek awionetki pod Żywcem. Nie żyją dwie osoby
Wypadek awionetki pod Żywcem. Nie żyją dwie osoby
Szef MON o zestrzeliwaniu dronów. "Tak, ale"
Szef MON o zestrzeliwaniu dronów. "Tak, ale"
"To dopiero początek". Merz ostrzega przed planem Putina
"To dopiero początek". Merz ostrzega przed planem Putina
11 tysięcy osób na ulicach Francji. Co dalej po upadku rządu Bayrou?
11 tysięcy osób na ulicach Francji. Co dalej po upadku rządu Bayrou?
Spotkanie liderów koalicji. Wiadomo, o czym rozmawiali
Spotkanie liderów koalicji. Wiadomo, o czym rozmawiali
Co dzieje się w Chicago? Administracja Trumpa ogłasza "Midway Blitz"
Co dzieje się w Chicago? Administracja Trumpa ogłasza "Midway Blitz"
CBA zatrzymało dyrektora państwowego Instytutu. "Na gorącym uczynku"
CBA zatrzymało dyrektora państwowego Instytutu. "Na gorącym uczynku"
Leśkiewicz o Sikorskim: Nie rozumiem tych chaotycznych ruchów
Leśkiewicz o Sikorskim: Nie rozumiem tych chaotycznych ruchów
Wielka zapora wodna na Nilu Błękitnym. Protesty w Egipcie i Sudanie
Wielka zapora wodna na Nilu Błękitnym. Protesty w Egipcie i Sudanie