Rzeczpospolita dotarła do prospektu emisyjnego PZU SA wraz z listą 217 poprawek zaleconych przez Komisję Papierów Wartościowych i Giełd. Mimo że rząd zmienił przed trzema dniami strategię prywatyzacyjną tej największej polskiej firmy ubezpieczeniowej, sprzedając dodatkowy pakiet akcji grupie Eureko i odkładając ofertę publiczną, prace nad prospektem nadal trwają.
Nie ma planów wycofania prospektu z komisji. Na bieżąco odpowiadamy na uwagi i dokonujemy niezbędnych poprawek - powiedział "Rz" Adam Taukert, rzecznik prasowy PZU SA.
Projekt prospektu opisuje łącznie 41 czynników powodujących wysokie ryzyko dla nabywców akcji. Jeden z nich, wydawało się mało prawdopodobny, dotyczy nieprzewidzianych katastrof. W praktyce jednak takie właśnie wydarzenie - atak terrorystów na USA - spowodowało pogorszenie klimatu inwestycyjnego dla akcji firm ubezpieczeniowych i wpłynęło na odłożeniu oferty publicznej PZU.
Inwestorzy planujący jednak nabyć akcje ubezpieczyciela (od 11 listopada możliwy będzie niepubliczny obrót akcjami pracowniczymi, stanowiącymi 15% kapitału akcyjnego PZU) powinni wiedzieć, że zagrożeniem dla ich inwestycji może być np. nieprecyzyjne określenie zobowiązań PZU Życie, spółki zależnej od PZU, z tytułu grupowych polis na życie.
PZU Życie nie posiada kompletnych danych o osobach objętych takimi ubezpieczeniami, które chronią pracownika zakładu pracy i jego rodzinę. Ponieważ spółka niewiele wie o liczebności takich rodzin, ani o wieku jej członków - nie potrafi precyzyjnie określić swoich zobowiązań. Odpowiednie informacje mają być zebrane do końca 2003 r. Dopiero wówczas możliwe będzie ustalenie wysokości rezerw. Ewentualna konieczność ich zwiększenia wpłynie na pogorszenie wyniku finansowego spółki, choć możliwa jest też odwrotna sytuacja. (mag)