PolskaRzecznik Praw Dziecka. Jest wniosek o odwołanie

Rzecznik Praw Dziecka. Jest wniosek o odwołanie

Posłowie Koalicji Obywatelskiej chcieliby odwołania z funkcji Mikołaja Pawlaka, będącego Rzecznikiem Praw Dziecka. Powodem są kontrowersyjne wypowiedzi Rzecznika.

Rzecznik Praw Dziecka podczas posiedzenia Senatu
Rzecznik Praw Dziecka podczas posiedzenia Senatu
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Mateusz Marek, Mateusz Marek

11.09.2020 14:17

Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak udowodnił już, że potrafi przykuć uwagę mediów. Ostatnio burzę wywołały jego słowa o edukatorach seksualnych, którzy m.in. w Poznaniu mieli podawać dzieciom tabletki hormonalne. Miasto złożyło pozew, a sam rzecznik ze swoich słów się nie wycofał powołując się na artykuł w "Tygodniku Solidarność".

Według polityków Koalicji Obywatelskiej to przekroczenie kompetencji. W piątek na specjalnej konferencji Katarzyna Lubnauer i Magdalena Kochan powiadomiły, że złożą wniosek o dymisję Rzecznika. - Marszałek Marek Borowski prosił ostatnio rzecznika, żeby zachował bezstronność i nie wypowiadał swoich poglądów publicznie. Mikołaj Pawlak zbył te słowa milczeniem. Podobnie było w przypadku pytania o pięć lat pracy z dziećmi lub na rzecz dzieci - mówiła Kochan.

Ten drugi zarzut jest szczególnie poważny, bo mowa o ustawowym wymogu koniecznym do sprawowania funkcji Rzecznika Praw Dziecka. - Ta instytucja wymaga bezstronności. Mikołaj Pawlak mówiący o tym, że metoda in vitro jest "niegodziwa" dał się poznać jako religijny fundamentalista. Sprzeniewierzył się ślubowaniu, w którym mówił, że będzie strzec praw dzieci i sumiennie wykonywać swoje obowiązki - dodawała Lubnauer.

Polityczki mają też rzecznikowi za złe, że nie zajmuje się palącymi problemami młodzieży, takimi jak nierówności edukacyjne pogłębiane przez epidemię koronawirusa, zapaścią systemu psychologii dziecięcej czy szeroką dostępnością dopalaczy.

Rzecznik Praw Dziecka. Człowiek nieusuwalny?

Posłanki chciałyby usunąć z urzędu obecnego rzecznika, powołując się na art. 8. a konkretnie zapis mówiący o tym, że dymisja jest możliwa, jeśli "sprzeniewierzył się złożonemu ślubowaniu". Problem polega na tym, że o tym kiedy Sejm zajmie się tą sprawą zadecyduje marszałek Elżbieta Witek. Jest bardzo wątpliwym, że potraktuje ją priorytetowo.

Tym bardziej, że jak do tej pory PiS bronił rzecznika. W programie "Newsroom" Wirtualnej Polski minister edukacji Dariusz Piontkowski powiedział, że nie widzi powodu do jego odwołania. Podobnie wypowiedział się poseł PiS Zbigniew Giżyński.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (37)