"Tego wymaga sytuacja". Rzecznik PiS zwraca uwagę na kilka spraw
W związku z eksplozją i śmiercią dwóch osób w Przewodowie mamy do czynienia z sytuacją kryzysową, która wymaga od nas bardzo dużej dozy ostrożności, zimnej głowy i cierpliwości, póki fakty nie zostaną ustalone - przyznał rzecznik PiS Radosław Fogiel.
Rzecznik PiS, szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Radosław Fogiel w środę w rozmowie z PAP przyznał, że "mamy do czynienia z sytuacją kryzysową, która wymaga od nas bardzo dużej dozy ostrożności, zimnej głowy i cierpliwości, póki fakty nie zostaną ustalone".
Fogiel zaznaczył, że w takich sytuacjach "chaos, zamieszanie" oraz spekulacje mogą być bardzo szkodliwe. Dodał, że do tego "dochodzi możliwość działań dezinformacyjnych w ramach wojny informacyjnej", dlatego należy czekać na potwierdzone informacje.
Reakcja sojuszników Polski
Rzecznik PiS pytany o reakcję sojuszników Polski ocenił, że "wszystko było tak, jak się spodziewaliśmy". - Oczywiście potwierdzili oni swoje zobowiązania i zaangażowanie, podkreślili sojuszniczą lojalność i współpracę - dodał.
Fogiel zaznaczył, że cały trwają prace i konsultacje w sprawie wydarzeń w Przewodowie, na miejscu są prokuratorzy, a minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poinformował o rozpoczęciu śledztwa w tej sprawie.
Eksplozja w Przewodowie
We wtorek po godz. 15 - jak przekazali przedstawiciele polskich władz - na terenie leżącej niedaleko od granicy z Ukrainą wsi Przewodów (powiat hrubieszowski, woj. lubelskie) spadł pocisk rosyjskiej produkcji; w wyniku eksplozji zginęły dwie osoby.
Siły rosyjskie przeprowadziły we wtorek po południu zakrojony na szeroką skalę atak rakietowy na Ukrainę, wymierzony głównie w obiekty energetyczne.