Ryszard Petru o politycznych planach. Stwierdził, że "bycie w opozycji to strata czasu"

Ryszard Petru znów zaskakuje. Były szef Nowoczesnej i założyciel partii Teraz! oświadczył, że nie chce siedzieć w polityce za wszelką cenę. - Nie opłaca mi się - stwierdził Petru.

Ryszard Petru o politycznych planach. Stwierdził, że "bycie w opozycji to strata czasu"
Źródło zdjęć: © PAP
Karolina Kołodziejczyk

W listopadzie Ryszard Petru i Joanna Scheuring-Wilegus ogłosili powstaniej nowej partii - Teraz!. 9 grudnia ma odbyć się konwencja programowa nowego ugrupowania. W rozmowie z "Polska The Times" Petru zdradził, że Teraz! chce reprezentować "ludzi przedsiębiorczych, właścicieli często jednoosobowych firm, którzy codziennie ciężko pracują na utrzymanie rodziny".

- Jesteśmy zarejestrowani jako partia polityczna od dwóch tygodni, wiele osób dopisuje się cały czas, dlatego za wcześnie na statystyki. Oczywiście to nie jest ani etap ani czas na tworzenie partii masowej, szczególnie, że przed nami wybory europejskie, które najmniej masowości wymagają. Doświadczenia z poprzedniego ugrupowania są takie, że kluczowe jest sprawdzenie ludzi - tłumaczy Ryszard Petru, podkreślając, że wystawi kandydatów w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Czy sam wystartuje w wyborach?

- Na dzisiaj nie planuję startu. Jest wiele do zrobienia w Polsce i trzeba się za to zabrać jak najszybciej. Jeszcze jedna kadencja PiS i będziemy przez dekady naprawiać gospodarkę i pozycję w Polsce, w Europie, nie stać nas na to - uznał polityk.

Petru: nie będzie wyjmowania kart w kluczowych głosowaniach

#

Na pytanie, czym będzie róźniło się Teraz! od Nowoczesnej Petru odpowiada, że "to będzie ugrupowanie jednoznaczne i wyraziste". - Nie będzie wyjmowania kart w kluczowych głosowaniach. Nikt tu nie zawiedzie kobiet w głosowaniu nad ich prawem do decydowania o sobie. Ani przedsiębiorców w dotrzymywaniu obietnic o obniżeniu VAT. My będziemy jednoznaczni - powiedział Ryszard Petru.

Wskazał również na Joannę Scheuring-Wielgus, która "była jedyną osobą odważnie mówiąca w Sejmie o pedofilii wśród księży". - To świadczy o wysokim poziomie koniunkturalizmu lub strachu przed trudnymi tematami. Nikt w Polsce tak jednoznacznie i kontrowersyjnie nie występował - dodał polityk.

Zobacz także: Kokaina w polskich sklepach. Kasjerki zdradzają kulisy

Petru był dodatkowo pytany o to, dlaczego projekt Nowoczesna okazał się porażką. Były szef ugrupowania wskazał na to, że Nowoczesną najbardziej uderzyły problemy finansowe. - Błąd męża Kamili Gasiuk Pihowicz - Michała Pihowicza, sprawił, że przepadło 28 mln złotych - tłumaczy Petru. To jednak nie wszystko.

- Zabiły ją (Nowoczesną - przyp. red,) chore ambicje wielu osób, którym wydawało się, że mogą przyjść na gotowe i wykorzystując dogodną chwilę , przejąć coś co działa. A to nie jest tak. Partia, która powstaje i ma lidera-założyciela, w dużym stopniu przez pierwsze lata opiera się na jego ideach, pomysłach, kontaktach. A jak tego zabrakło, to zaczęły się schody - stwierdził Petru.

"Bycie w opozycji to strata czasu"

#

Przypomnijmy: Ryszard Petru opuścił szeregi Nowoczesnej 11 maja. Przed odejściem z partii trwały rozmowy koalicyjne z PO. - Rozmowy przebiegały w dobrej atmosferze, tylko niczym się nie skończyły. Uważałem, że jedyne sensowne rozwiązanie to albo koalicja wszystkich albo żadna. Grzegorz Schetyna nie chciał wielkiej koalicji całej opozycji. Bałem się, że koalicja do sejmików tylko z jedną, dużą partią spowoduje zniknięcie Nowoczesnej - wspomina Petru.

Polityk został również zapytany o to, czy jego zdnaiem Nowoczesna została już wchłonięta przez PO. - Gdyby tak nie było, nie zakładałbym nowego ugrupowania, tylko starałbym się przejąć stare - stwierdził były szef Nowoczesnej.

Czy możliwe jest to, że Ryszard Petru rzuci politykę i wróci znów do biznesu? Założyciel Teraz! na dziś nie bierze pod uwagę takiego scenariusza, ale go nie wyklucza. - Nie mam zamiaru siedzieć w polityce za wszelką cenę, nie opłaca mi się. Na pewno nie mam zamiaru być posłem opozycji w kolejnej kadencji. Bycie w opozycji to strata czasu - uznał polityk.

Źródło: "Polska The Times"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (116)