Ryszard Petru i Kamila Gasiuk-Pihowicz bez immunitetów

Sejm przyjął wieczorem szereg ustaw dotyczących m.in Sądu Najwyższego oraz trzech wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Co więcej, rozstrzygnięto również wniosek o tymczasowe aresztowanie Stanisława Gawłowskiego. Gdyby tego było mało Sejm uchylił immunitet dla Kamili Gasiuk-Pihowicz i Ryszarda Petru.

O uchylenie immunitetu Gasiuk-Pihowicz wnioskował były minister skarbu Dawid Jackiewicz, który wytoczył jej proces o ochronę dóbr osobistych. Zdaniem polityka, posłanka Nowoczesnej , w swoim wystąpieniu na posiedzeniu Sejmu 19 lipca 2017 r. "w sposób rażący naruszyła jego godność i dobre imię" - Nadto naraziła mnie na utratę zaufania publicznego, jakim jestem darzony - stwierdził w lipcu były minister skarbu Dawid Jackiewicz.

Polityk PiS-u miał na myśli wypowiedź, w której posłanka opisywała "awanturę" z udziałem Jackiewicza. Jej efektem było "doprowadzenie do śmierci bezdomnego człowieka. Polityk PiS wdał się w szarpaninę, popchnął go. Głowa tego bezdomnego człowieka roztrzaskała się o beton. A potem co zrobiła prokuratura Ziobry? Umorzyła sprawę partyjnego kolegi. Mimo że po awanturze z nim zginął człowiek" - mówiła wówczas posłanka.

Kara za "przestępców"?

Z kolei Ryszard Petru w trakcie publicznego wystąpienia 16 lipca 2017 r. w swojej wypowiedzi przed budynkiem Sejmu nazywał Wąsika oraz ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego przestępcami. Wąsik oskarżył Petru o pomówienie

Chodziło o sprawę z marca 2015 r. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał w I instancji Kamińskiego i Wąsika na 3 lata więzienia m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA podczas"afery gruntowej" w 2007 r.

W listopadzie 2015 r. prezydent Andrzej Duda ułaskawił wszystkich, umarzając postępowanie sądowe.

Sądny dzień dla opozycji

Czy Sławomir Neumann podzieli losy swoich kolegów z opozycji? Prokurator generalny Zbigniew Ziobro wystąpił do marszałka Sejmu o uchylenie immunitetu szefowi klubu PO. Jako wiceminister zdrowia miał przekroczyć uprawnienia w celu uzyskania korzyści majątkowej w wysokości 13,5 mln złotych.

Prokuratura zarzuca Neumannowi, że nakłonił ówczesnego dyrektora mazowieckiego oddziału NFZ do zawarcia niekorzystnego kontraktu warszawską z kliniką Sensor Cliniq. Miała ona bezprawnie pobierać od pacjentów opłaty za zabiegi finansowane w rzeczywistości przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

"Mimo wykrytych nieprawidłowości Narodowy Fundusz Zdrowia - wskutek nacisków wiceministra Neumanna - wycofał się z wypowiedzenia klinice kontraktu i przedłużył go na kolejny rok" - czytamy w komunikacie PK.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl