Ryszard Makowski usprawiedliwia aferę billboardową. "To tak jakby 19 mln Polaków dało po 1 zł"
Ryszard Makowski, satyryk znany m.in. z kabaretu OTTO i programu "Studio Yayo" napisał na Twitterze, że nie widzi nic złego w przeznaczeniu przez Polską Fundację Narodową 19 mln zł na kampanię informacyjną o sądownictwie. - To tak jakby 19 mln Polaków dało po 1 zł. I o co ten hałas? Ktoś żałuje 1 zł na poprawę sądownictwa? - zapytał Makowski.
11.09.2017 13:02
Polska Fundacja Narodowa powstała rok temu z inicjatywy ówczesnego ministra skarbu Dawida Jackiewicza. Ze spółek skarbu państwa, które mu podlegały wytransferowano na konto PFN ok. 100 mln zł (co roku na jej konto będzie wpływać kolejne 50 mln zł). O Fundacji, której statutowym zadaniem jest promocja Polski poza granicami kraju, opinia publiczna nie słyszała przez 12 miesięcy.
Taki stan rzeczy panował aż do września, kiedy PiS wystartował z ogólnopolską kampanią informacyjną dotyczącą wymiaru sprawiedliwości. Kampanią, którą wszyscy poza partią rządzącą uważają za atak na sądy, prowadzoną w przeddzień debaty nad nowymi ustawami o sądownictwie.
Od kilku dni w sieci panuje burza. Internauci i politycy opozycji są wściekli, że miliony złotych z publicznych pieniędzy oddawane są w ręce PFN, która według komentatorów w oczywisty sposób prowadzi kampanię polityczną PiS. Nie chodzi jedynie o zbieżność haseł głoszonych na billboardach z retoryką polityków partii. W zarządzie PFN zasiadają bowiem politycy PiS i ludzie w przeszłości związani z tą partią. Co więcej pieniądze, które Polska Fundacja Narodowa otrzymuje od spółek skarbu państwa przydzielane są poza wymaganą procedurą konkursową.
PiS dostaje rocznie 18 mln zł z budżetu państwa, czyli z pieniędzy oddawanych przez wszystkich obywateli na działalność polityczną. Wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka kilka dni temu drwił na Twitterze, że to widocznie za mała kwota, skoro partia Jarosława Kaczyńskiego musi wspomagać się pieniędzmi od spółek skarbu państwa.
Internauci zwracają także uwagę na fakt, iż w wyborach w 2015 roku na PiS oddało głos nieco ponad 5,5 mln osób, zaś na koszty reklamowe związane z kampanią PFN "Sprawiedliwe Sądy" składają się wszyscy obywatele płacący podatki. Do tego argumentu odniósł się w poniedziałek Ryszard Makowski.
Po komentarzu Makowskiego w sieci natychmiast zawrzało. Internauci proponują m.in., by podobny przelicznik zastosował w stosunku do niesławnych ośmiorniczek z restauracji Sowa&Przyjaciele, czy też zasponsorował billboardy dotyczące służby zdrowia, skoro wierzy, że ta akcja rozwiąże problemy polskiego sądownictwa.