Ryszard Czarnecki o sobie: rogata dusza, o Streżyńskiej: politykiem jest na drugim miejscu
Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki komentował wyniki ostatnich sondaży. Czy Prawo i Sprawiedliwość powinno zacząć się martwić? - Po 1,5 roku nastąpiło zwolnienie, ale uważam, że jest to czasowe - zaznaczył. - Pani premier to niespotykanie cierpliwa kobieta - dodał.
Czarnecki w #dzieńdobry odniósł się do wypowiedzi minister cyfryzacji Anny Streżyńskiej, po której premier zwołała zebranie z ministrami i wiceministrami. Czy Beata Szydło straciła cierpliwość? Jego zdaniem, mało co potrafi ją zdenerwować. Jak stwierdził, takie zdyscyplinowanie ministrów jest normą, także w innych krajach.
- Pani premier trochę tych cugli ściągnęła. (...) Premier locuta, causa finita - dodał.
Co Czarnecki sądzi o Streżyńskiej? Podkreślił, że jest ona sprawnym ministrem i kompetentnym fachowcem, a na drugim miejscu jest politykiem. - Nie ma takiego doświadczenia politycznego, więc jej wypowiedź mogła być troszeczkę inna - tłumaczył. Jego zdaniem, być może Streżyńska powiedziała, co myśli, ale najważniejsze jest to, co robi w resorcie.
Po premier Szydło i minister Streżynskiej Czarnecki ocenił samego siebie. - Jestem dosyć rogatą duszą - powiedział. - Gdybym był w rządzie tej procedurze bym się poddał, ale bez entuzjazmu - tak skomentował decyzje Szydło o wyznaczeniu zadań dla współpracowników.
Co dalej z Polską?
Ostatni sondaż partyjny pokazał, że PO wyprzedziło PiS. Co więcej, w czwartek pojawił się sondaż, w którym Andrzej Duda przegrywa w drugiej turze wybory z Donaldem Tuskiem.
- Z pewną pokorą patrzymy na sondaże - powiedział Czarnecki.
Odniósł się też do wypowiedzi kandydata na prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który powiedział, że chce sankcji dla Polski. - Nie tyle Polskę powinno to zmartwić, co francuski przemysł zbrojeniowy - mówił. Zdaniem Czarneckiego słowa Macrona "nie były specjalnie roztropne". Przyznał jednocześnie, że francuski polityk ma małe doświadczenie. Według Czarneckiego w przyszłości Macron "będzie mniej ekspansywny w wyrażaniu swoich opinii".
Czarnecki zapytany o to, czy Polska narusza prawo, odpowiedział: " jedni mówią tak, inni inaczej".