"To jest po prostu kryminał". Mocna reakcja Broniarza na słowa Rydzyka

Ksiądz Tadeusz Rydzyk oskarżył dyrektorów szkół, że lekcje religii są organizowane na pierwszych i ostatnich lekcjach, co jego zdaniem zachęca do rezygnacji z uczęszczania na katechezę. Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w rozmowie z WP reaguje na te słowa. Zwraca uwagę, że pomysł Rydzyka wiąże się ze sporym problemem.

Sławomir Broniarz komentuje głośne słowa o. Rydzyka
Sławomir Broniarz komentuje głośne słowa o. Rydzyka
Źródło zdjęć: © PAP | Rafał Guz, Waldemar Deska
Adam Zygiel

10.07.2023 | aktual.: 10.07.2023 11:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W sobotę podczas spotkania Rodziny Radia Maryja na Jasnej Górze ojciec Tadeusz Rydzyk mówił, że polską młodzież należy "ratować". - Widzicie, co się dzieje, jakaś moda, jakaś propaganda powoduje to, że ileś młodych nie chodzi na katechezę - przekonywał.

Winą za taki stan obarczał dyrektorów szkół, którzy jego zdaniem specjalnie układają plany zajęć tak, by religia była na pierwszej lub ostatniej lekcji, co zachęca do rezygnacji. - Pilnujcie tych dyrektorów, bo szkoła należy do narodu, do was - mówił dyrektor Radia Maryja.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Broniarz: dyrektorzy zachowują się racjonalnie

Szef Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz powiedział, że gdy sam był dyrektorem szkoły, to organizacja planu zajęć w taki sposób, by religia była np. ostatnią lekcją, wynikała często z "prostych uwarunkowań personalnych".

- Ksiądz, który uczył u mnie religii był związany działalnością w parafii i czasem prosił o to, by uwzględnić fakt, że on ma szereg innych obowiązków - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską.

Broniarz zauważa, że uczniowie mogą mogą nie uczęszczać na religię lub z niej rezygnować i wielu to robi. Z tego też względu organizowanie katechezy w środku dnia stwarza poważne problemy organizacyjne.

- Lekcje religii w środku stwarzają obowiązek dla dyrektora, by zapewnić dzieciom opiekę. Nie wyobrażam sobie, by dzieci lub nastolatkowie na 3-4 lekcji zostali bez opieki na korytarzu. Dyrektorzy zachowują się w sposób absolutnie racjonalny - przekonuje.

- Nie odważyłbym się wysłać dziecka na korytarz, bo to jest po prostu kryminał - dodał.

Kuratorzy "wymuszą" zmianę planu zajęć?

Stwierdził, że osoby odpowiedzialne za lekcje religii powinny raczej skupiać się na polepszeniu jakości zajęć. - Ta sama młodzież niechętnie chodzi też na lekcje fizyki, gdy fizyk ma dwie lewe ręce do nauczania, jak i na lekcje religii. Ale tylko w przypadku jednego z tych przedmiotów dziecko może powiedzieć, że nie będzie chodzić. Na fizyce nie ma tego komfortu - zauważa.

- Znam wielu katechetów z Zachodniopomorskiego, którzy są bardzo fajnymi ludźmi, otwartymi. Nie sądzę, by oni mieli problemy z młodzieżą - dodaje.

Broniarz nie wyklucza jednak, że w rządzie może pojawić się pomysł, by "wymuszać" obecność dzieci na religii poprzez organizację zajęć w inny sposób. - Rzeczywistość jest bogatsza od wyobraźni - stwierdził.

- Wcale nie zdziwiłbym się, gdyby nagle okazało się, że dyrektorzy przez kuratorów są poddawani presji, by plany zajęć były układane tak, by niejako podprogowo wymusić obecność na religii - mówił.

Rezygnują z religii w szkołach

W 1961 roku Sejm PRL usunął lekcje religii ze szkół. Zajęcia były prowadzone przez księży i katechetów przy parafiach. Lekcje do placówek edukacyjnych przywrócono dopiero we wrześniu 1990 na mocy instrukcji ministra edukacji narodowej.

Lekcje religii nie są obowiązkowe, a ocena końcoworoczna nie wpływa na promocję do następnej klasy lub ukończenie szkoły. W ostatnich latach mamy do czynienia z coraz większym spadkiem liczby uczniów uczęszczających na religię.

Jak wynika z badania CBOS, w 2022 roku w grupie uczniów szkół ponadpodstawowych w wieku 17-19 lat na lekcje religii uczęszczało jedynie 54 proc. W 2010 roku było to aż 93 proc.

Tendencja do rezygnacji z lekcji religii jest widoczna zwłaszcza w dużych miastach. Dopóki o uczestnictwie decydują rodzice, to odsetek biorących udział w zajęciach utrzymuje się na wysokim poziomie. Przykładowo, w Łodzi w 2021 roku w szkołach podstawowych na zajęcia uczęszczało 71,5 proc. uczniów. Ale już w liceach i technikach ten odsetek wynosił zaledwie 28 proc. W Warszawie na religię uczęszcza 67 proc. uczniów szkół podstawówek i 30,9 proc. uczących się w liceach, technikach i szkołach branżowych.

Adam Zygiel, dziennikarz Wirtualnej Polski

Czytaj więcej:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
tadeusz rydzyksławomir broniarzkościół
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (1481)