"To jest po prostu kryminał". Mocna reakcja Broniarza na słowa Rydzyka

Ksiądz Tadeusz Rydzyk oskarżył dyrektorów szkół, że lekcje religii są organizowane na pierwszych i ostatnich lekcjach, co jego zdaniem zachęca do rezygnacji z uczęszczania na katechezę. Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w rozmowie z WP reaguje na te słowa. Zwraca uwagę, że pomysł Rydzyka wiąże się ze sporym problemem.

Sławomir Broniarz komentuje głośne słowa o. RydzykaSławomir Broniarz komentuje głośne słowa o. Rydzyka
Źródło zdjęć: © PAP | Rafał Guz, Waldemar Deska
Adam Zygiel

W sobotę podczas spotkania Rodziny Radia Maryja na Jasnej Górze ojciec Tadeusz Rydzyk mówił, że polską młodzież należy "ratować". - Widzicie, co się dzieje, jakaś moda, jakaś propaganda powoduje to, że ileś młodych nie chodzi na katechezę - przekonywał.

Winą za taki stan obarczał dyrektorów szkół, którzy jego zdaniem specjalnie układają plany zajęć tak, by religia była na pierwszej lub ostatniej lekcji, co zachęca do rezygnacji. - Pilnujcie tych dyrektorów, bo szkoła należy do narodu, do was - mówił dyrektor Radia Maryja.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nauczyciele mają dosyć. "Sytuacja jest dramatyczna. Żenujące pensje i warunki pracy, które są nie do zniesienia"

Broniarz: dyrektorzy zachowują się racjonalnie

Szef Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz powiedział, że gdy sam był dyrektorem szkoły, to organizacja planu zajęć w taki sposób, by religia była np. ostatnią lekcją, wynikała często z "prostych uwarunkowań personalnych".

- Ksiądz, który uczył u mnie religii był związany działalnością w parafii i czasem prosił o to, by uwzględnić fakt, że on ma szereg innych obowiązków - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską.

Broniarz zauważa, że uczniowie mogą mogą nie uczęszczać na religię lub z niej rezygnować i wielu to robi. Z tego też względu organizowanie katechezy w środku dnia stwarza poważne problemy organizacyjne.

- Lekcje religii w środku stwarzają obowiązek dla dyrektora, by zapewnić dzieciom opiekę. Nie wyobrażam sobie, by dzieci lub nastolatkowie na 3-4 lekcji zostali bez opieki na korytarzu. Dyrektorzy zachowują się w sposób absolutnie racjonalny - przekonuje.

- Nie odważyłbym się wysłać dziecka na korytarz, bo to jest po prostu kryminał - dodał.

Kuratorzy "wymuszą" zmianę planu zajęć?

Stwierdził, że osoby odpowiedzialne za lekcje religii powinny raczej skupiać się na polepszeniu jakości zajęć. - Ta sama młodzież niechętnie chodzi też na lekcje fizyki, gdy fizyk ma dwie lewe ręce do nauczania, jak i na lekcje religii. Ale tylko w przypadku jednego z tych przedmiotów dziecko może powiedzieć, że nie będzie chodzić. Na fizyce nie ma tego komfortu - zauważa.

- Znam wielu katechetów z Zachodniopomorskiego, którzy są bardzo fajnymi ludźmi, otwartymi. Nie sądzę, by oni mieli problemy z młodzieżą - dodaje.

Broniarz nie wyklucza jednak, że w rządzie może pojawić się pomysł, by "wymuszać" obecność dzieci na religii poprzez organizację zajęć w inny sposób. - Rzeczywistość jest bogatsza od wyobraźni - stwierdził.

- Wcale nie zdziwiłbym się, gdyby nagle okazało się, że dyrektorzy przez kuratorów są poddawani presji, by plany zajęć były układane tak, by niejako podprogowo wymusić obecność na religii - mówił.

Rezygnują z religii w szkołach

W 1961 roku Sejm PRL usunął lekcje religii ze szkół. Zajęcia były prowadzone przez księży i katechetów przy parafiach. Lekcje do placówek edukacyjnych przywrócono dopiero we wrześniu 1990 na mocy instrukcji ministra edukacji narodowej.

Lekcje religii nie są obowiązkowe, a ocena końcoworoczna nie wpływa na promocję do następnej klasy lub ukończenie szkoły. W ostatnich latach mamy do czynienia z coraz większym spadkiem liczby uczniów uczęszczających na religię.

Jak wynika z badania CBOS, w 2022 roku w grupie uczniów szkół ponadpodstawowych w wieku 17-19 lat na lekcje religii uczęszczało jedynie 54 proc. W 2010 roku było to aż 93 proc.

Tendencja do rezygnacji z lekcji religii jest widoczna zwłaszcza w dużych miastach. Dopóki o uczestnictwie decydują rodzice, to odsetek biorących udział w zajęciach utrzymuje się na wysokim poziomie. Przykładowo, w Łodzi w 2021 roku w szkołach podstawowych na zajęcia uczęszczało 71,5 proc. uczniów. Ale już w liceach i technikach ten odsetek wynosił zaledwie 28 proc. W Warszawie na religię uczęszcza 67 proc. uczniów szkół podstawówek i 30,9 proc. uczących się w liceach, technikach i szkołach branżowych.

Adam Zygiel, dziennikarz Wirtualnej Polski

Czytaj więcej:

Wybrane dla Ciebie
Błaszczak traci poświadczenie bezpieczeństwa. Oskarża Tuska
Błaszczak traci poświadczenie bezpieczeństwa. Oskarża Tuska
"Mamy dobre relacje". Zapytali Tuska o Hołownię
"Mamy dobre relacje". Zapytali Tuska o Hołownię
"To są wszystko bajki". Kaczyński oburzył się na pytania dziennikarki
"To są wszystko bajki". Kaczyński oburzył się na pytania dziennikarki
Wypadek w Austrii. "To delegacja z urzędu w Małopolsce"
Wypadek w Austrii. "To delegacja z urzędu w Małopolsce"
Kolejne kłopoty Bąkiewicza. Prokuratura zajmie się zbiórką pieniędzy
Kolejne kłopoty Bąkiewicza. Prokuratura zajmie się zbiórką pieniędzy
Nowe doniesienia o tragedii w Austrii. "Wszystkie pojazdy miały polskie rejestracje"
Nowe doniesienia o tragedii w Austrii. "Wszystkie pojazdy miały polskie rejestracje"
Zabójstwo w Barcicach. Nowe okoliczności. Prokuratura ujawnia
Zabójstwo w Barcicach. Nowe okoliczności. Prokuratura ujawnia
Ochrona zdrowia zwierząt. Nowa ustawa przyjęta przez Sejm
Ochrona zdrowia zwierząt. Nowa ustawa przyjęta przez Sejm
Bus dachował na S7. Są ranni. Droga całkowicie zablokowana
Bus dachował na S7. Są ranni. Droga całkowicie zablokowana
Wypadek polskiego autokaru w Austrii. Tragiczne doniesienia
Wypadek polskiego autokaru w Austrii. Tragiczne doniesienia
Szef MON o strategii Trumpa. "Nie może ponieść porażki"
Szef MON o strategii Trumpa. "Nie może ponieść porażki"
Paweł S. małym świadkiem koronnym. "Składa obszerne wyjaśnienia"
Paweł S. małym świadkiem koronnym. "Składa obszerne wyjaśnienia"