Ruchy Rosjan w elektrowni atomowej. "Może być jak w Czarnobylu"
Rosjanie umieścili w maszynowni okupowanej Zaporoskiej Elektrowni Atomowej co najmniej 14 jednostek ciężkiego sprzętu z amunicją i materiały wybuchowe - powiadomił w czwartek Enerhoatom, koncern zarządzający ukraińskimi elektrowniami jądrowymi.
Według komunikatu opublikowanego w Telegramie Enerhoatomu, sprzęt wojskowy i amunicja znajdują się obok ważnych instalacji oraz łatwopalnych substancji. Ponadto została rozlokowana tak, że w przypadku ewentualnego pożaru będzie blokować dostęp straży pożarnej do maszynowni.
"Jeśli dojdzie do pożaru, np. z powodu przypadkowej detonacji amunicji, to jego skala może być porównywalna z katastrofą w Elektrowni Atomowej w Czarnobylu w 1986 roku" - alarmuje Enerhoatom.
"Wojskowi Federacji Rosyjskiej żądają od administracji ukraińskiej elektrowni atomowej otworzenia im maszynowni w 1, 2 i 3 bloku energetycznym Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, by rozmieścić tam swój cały wojskowy arsenał" - napisano w komunikacie Enerhoatomu w środę. Koncern podkreślił, że w ten sposób wojska okupacyjne chcą ukryć sprzęt przed atakami Sił Zbrojnych Ukrainy.
Tajemnicze zdarzenie
Mer Enerhodaru, miasta, na którego obrzeżach leży Zaporoska Elektrownia Atomowa, przekazał w mediach społecznościowych, że na terenie zakładu doszło do tajemniczego zdarzenia. Do miejskiego szpitala jednego dnia trafiło stamtąd kilku rannych Rosjan. Są też ofiary śmiertelne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Armia Putina przejęła kontrolę nad elektrownią w marcu. Według ostatnich doniesień, obecnie Rosjanie przeobrażają ją w bazę wojskową, rozmieszczając tam m.in. wyrzutnie rakietowe.
Teraz z największej siłowni nuklearnej Ukrainy dochodzą kolejne niepokojące informacje. "Na terenie tymczasowo okupowanej Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej miało miejsce zdarzenie, na skutek którego nieznacznie ubyło fizycznie rasistów" - napisał w serwisie Telegram mer Dmitrij Orłow.
Źródło: PAP, Wiadomości WP
Czytaj też: