"Przerażenie" w szeregach armii Putina. Tajemniczy wypadek w elektrowni
Mer Enerhodaru, miasta, na którego obrzeżach leży Zaporoska Elektrownia Atomowa, przekazał w mediach społecznościowych, że na terenie zakładu doszło do tajemniczego zdarzenia. Do miejskiego szpitala jednego dnia trafiło stamtąd kilku rannych Rosjan. Są też ofiary śmiertelne.
Armia Putina przejęła kontrolę nad elektrownią w marcu. Według ostatnich doniesień, obecnie Rosjanie przeobrażają ją w bazę wojskową, rozmieszczając tam m.in. wyrzutnie rakietowe.
Teraz z największej siłowni nuklearnej Ukrainy dochodzą kolejne niepokojące informacje. "Na terenie tymczasowo okupowanej Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej miało miejsce zdarzenie, na skutek którego nieznacznie ubyło fizycznie rasistów" - napisał w serwisie Telegram mer Dmitrij Orłow.
Łącznie do szpitala trafiło po tym zdarzeniu dziewięciu rosyjskich żołnierzy z różnymi obrażeniami. "Część z nich jest leczona ambulatoryjnie, część jest hospitalizowana jako pacjenci stacjonarni. Jeden z nich w poważnym stanie przebywa na intensywnej terapii" - przekazał włodarz Enerhodaru.
Dodał, że są też zabici, jednak obecnie nie może podać ich dokładnej liczby.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: gigantyczna eksplozja rosyjskich 2S19 Msta-S. "Polowanie na cele wroga trwa"
Tajemniczy wypadek w elektrowni
Orłow nie sprecyzował, co mogło wydarzyć się na terenie elektrowni, dodając, że głos na ten temat powinny najpierw zabrać "kompetentne służby". Mer zaznaczył jednak, że zdarzenie miało spowodować "przerażenie" w szeregach żołnierzy Putina.
Przeczytaj też:
Źródło: Telegram