Przekonają PSL? Dwugłos w klubie PiS
Politycy PiS powtarzają w mediach, że liczą na powyborczą współpracę z PSL-em. Okazuje się, że nie wszyscy z Zjednoczonej Prawicy w to wierzą. Sceptyczny głos pojawił się ze strony Suwerennej Polski.
W we wtorek rozpoczną się rozmowy prezydenta Andrzeja Dudy z przedstawicielami komitetów wyborczych, które dostały się do przyszłego parlamentu. Prawo i Sprawiedliwość nie ma szans na trzecią kadencję rządów. Politycy PiS w publicznych wypowiedziach zachęcają do współpracy Polskie Stronnictwo Ludowe. Pomimo stanowczego odcinania się od takich rozmów przez polityków PSL, politycy PiS nie ustępują.
Rozmowy z PSL-em? Rozbieżności w Zjednoczonej Prawicy
- Różne relacje i kontakty funkcjonują. Rozumiem, że szefostwo PSL trzyma twardą linię, bo obawia się reakcji innych ugrupowań politycznych - mówił w poniedziałek rano na antenie radiowej Jedynki poseł PiS Radosław Fogiel.
Polityk PiS twierdził, że opozycja, która będzie tworzyć nową sejmową większość, jest niespójna programowo, co może utrudniać rządy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zwracał uwagę na dyskusje w mediach społecznościowych np. w kwestii aborcji. Tutaj są różnice między PSL a Lewicą i Koalicją Obywatelską.
- Widać, że tam spójności programowej nie ma. Docierają do nas głosy działaczy szeregowych i samorządowych z PSL, którzy dają znać, że nie mieliby nic przeciwko, gdyby ich kierownictwo prowadziło rozmowy z PiS. My generalnie jesteśmy otwarci na współpracę z ludźmi, którzy mają Polskę w sercu i zależy im na jej rozwoju - mówił w Polskim Radiu Radosław Fogiel.
"Niemożliwe w tym momencie"
W nieco innym tonie w RMF FM wypowiadał się rano Sebastian Kaleta - wiceminister sprawiedliwości oraz poseł Suwerennej Polski, która z PiS tworzy Zjednoczoną Prawicę i ma tworzyć wspólny klub w nowym Sejmie.
- Zbudowanie koalicji z PSL jest niemożliwe w tym momencie, ale być może w naszym gronie klubu parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość znajdą się tacy negocjatorzy, którzy spowodują, że PSL zgodzi się realizować nasz program wyborczy w zamian za to, że my część ich programu zrealizujemy - mówił Sebastian Kaleta.
- W perspektywie mają rządy z Donaldem Tuskiem, który wiadomo, że łamie obietnice, a my akurat wiadomo, umiemy je spełniać, więc może, aczkolwiek daję małe szanse temu scenariuszowi - dodał.
To nie pierwsze próby zbliżeń do PSL-u ze strony PiS. Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek mówił niedawno w Polsat News, że gdyby nie było PiS, odnalazłby się w PSL. Politycy PSL stanowczo zaprzeczają możliwości współpracy z PiS.
"Żadne podchody, kłamstwa czy medialne wrzutki ze strony PiS niczego nie zmienią. Partie demokratyczne nie dadzą się podzielić i poróżnić. Przed nami dobra współpraca na rzecz Polek i Polaków!" - pisał w ubiegłym tygodniu prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Źródło: Polskie Radio, RMF FM