Rozmów pokojowych nie będzie? "Rosja przedstawi swoją ocenę"

- Prezydent Federacji Rosyjskiej wyraźnie stwierdził, że po inwazji na obwód kurski nie można mówić o jakichkolwiek negocjacjach z Kijowem - oświadczył szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow. Skomentował także rzekome "ukryte kontakty" między Moskwą a Kijowem.

Rozmów pokojowych nie będzie? "Rosja przedstawi swoją ocenę"
Rozmów pokojowych nie będzie? "Rosja przedstawi swoją ocenę"
Źródło zdjęć: © PAP, TG
Mateusz Czmiel

Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.

- Po inwazji Ukrainy na obwód kurski nie będzie możliwości prowadzenia negocjacji z Kijowem; Rosja przedstawi swoją ocenę tej sytuacji - powiedział minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow.

Szef rosyjskiego MSZ dodał, że "prezydent (Rosji – przyp. red.) powiedział to bardzo wyraźnie, że po rozpoczęciu ataków na obwód kurski, nawet nie ataku, ale najazdu na terytorium obwodu kurskiego, nie może być mowy o żadnych negocjacjach. Prezydent powiedział także bardzo ważne zdanie, na które chciałbym zwrócić uwagę: "Z pewnością ocenimy tę sytuację nieco później" - powiedział Ławrow.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Ukryte kontakty" między Moskwą a Kijowem

Ławrow skomentował także rzekome "ukryte kontakty" między Moskwą a Kijowem.

- Ostatnio pojawiły się pogłoski o jakichś ukrytych kontaktach w celu przygotowania negocjacji w sprawie obiektów energetycznych w Rosji i w Ukrainie za pośrednictwem Kataru. Pojawiły się też pogłoski, że nasi tureccy sąsiedzi planują w jakiś sposób spróbować pośredniczyć w dziedzinie bezpieczeństwa żywnościowego, ale w kontekście zapewnienia wolności żeglugi na Morzu Czarnym. Sami rozumiecie, jaki może być cel tego rodzaju pomysłu - powiedział Ławrow.

Minister wyjaśnił, że komunikaty te publikowane są w następstwie szwajcarskiej konferencji w sprawie Ukrainy, podczas której zdecydowano o utworzeniu grup roboczych ds. energii, bezpieczeństwa żywnościowego i kwestii humanitarnych.

Takie samo stanowisko wygłosił doradca Putina Jurij Uszakow.

- Biorąc pod uwagę tę przygodę (w obwodzie kurskim), nie będziemy rozmawiać - powiedział Uszakow. Wyjaśnił, że w tym kontekście "niewłaściwe byłoby przystępowanie do procesu negocjacyjnego". Na pytanie, jak długo może trwać przerwa przed podjęciem decyzji o negocjacjach z Kijowem, doradca Putina odpowiedział, że "to zależy od sytuacji. Także na boisku".

Bezprecedensowy atak na Rosję

Putin po raz pierwszy ogłosił warunki rozpoczęcia negocjacji pokojowych z Ukrainą 14 czerwca. Obejmują one zgodę Kijowa na status neutralny, niezaangażowany i wolny od broni nuklearnej, a także uznanie obwodów chersońskiego, zaporoskiego, donieckiego i ługańskiego za część Rosji. Jednocześnie Putin zażądał od Zachodu zniesienia wszelkich sankcji wobec Rosji.

Prezydent Ukrainy Władimir Zełenski nazwał te warunki ultimatum. Kijów nalega na wycofanie wojsk rosyjskich z terytorium kraju, a także powrót do granic z 1991 roku, co oznacza m.in. odmowę aneksji Krymu przez Rosję.

Siły Zbrojne Ukrainy po raz pierwszy najechały terytorium Rosji 6 sierpnia i zajęły ponad 1000 mkw. km, a także około 80 osad w obwodzie kurskim. To pierwsza od czasów II wojny światowej sytuacja, w której obca armia najechała terytorium Federacji Rosyjskiej.

Po bezprecedensowym ataku Putin wykluczył negocjacje z Kijowem, obiecując wyparcie Ukraińskich Sił Zbrojnych z terytorium Rosji. Z kolei Kancelaria Prezydenta Ukrainy za cel inwazji Sił Zbrojnych Ukrainy na obwód kurski uznała wzmocnienie swojej pozycji w nadchodzących negocjacjach.

Jak informował "The Washington Post", w sierpniu w stolicy Kataru, Doha miały odbyć się "tajne negocjacje delegacji rosyjskiej i ukraińskiej", podczas których planowano zgodzić się na "nieatakowanie obiektów energetycznych". Spotkanie to zostało jednak zakłócone przez ofensywę Sił Zbrojnych Ukrainy. To prawdopodobnie do tych "ukrytych kontaktów" odnosił się także Ławrow.

Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski