Róża Thun w Polsce 2050? "Nie rozmawiałam z Szymonem Hołownią"
- W PO nie bardzo jest platforma do rozmowy - przyznaje Róża Thun po rezygnacji z członkostwa w partii. W telewizyjnym wywiadzie europosłanka poinformowała o swoich planach na przyszłość.
W poniedziałek rano europosłanka Róża Thun poinformowała o odejściu z Platformy Obywatelskiej. Swoją decyzję przekazała w mediach społecznościowych. - Na ręce przewodniczącego Małopolskiej Platformy Obywatelskiej, pana Aleksandra Miszalskiego, złożyłam rezygnację z członkostwa w partii - oświadczyła.
Powody swojej decyzji Thun przedstawiła w "Faktach po Faktach" w TVN24. - W PO nie bardzo jest platforma do rozmowy. Nie spotkałam się Borysem Budką ani razu od czasu jego wyborów na stanowisko przewodniczącego - podkreśliła.
- Brakowało mi poważnej debaty w temacie Funduszu Odbudowy. Nasze stanowisko powinno być wypracowane od września. Nie było żadnej ogólnej strategii. (...) Między europosłami PO była zgoda, ale żadnych rozmów wśród wszystkich członków nie było - przyznała eurodeputowana.
Według Thun, Platforma Obywatelska niewystarczająco współpracuje z innymi partiami opozycyjnymi. Jako przykład wskazała dyskusję wokół Krajowego Planu Odbudowy. - Lewica poszła na spotkanie z premierem Morawieckim sama. A chodzenie do premiera solo to idiotyczne i skandaliczne zachowanie - oceniła w TVN24.
Prowadząca program Katarzyna Kolenda-Zaleska dopytywała o przyszłe plany i ewentualne przystąpienie do Polski 2050. Europarlamentarzystka zadeklarowała, że "zostaje w polityce". - Nie rozmawiałam z Szymonem Hołownią na ten temat. (...) Wiele partii, w tym Zieloni, proponuje mi teraz współpracę, ale na razie planuję zostać jedynie w Europejskiej Partii Ludowej - zapewniła polityk.
Czytaj również: Róża Thun odchodzi z PO. Co przelało czarę goryczy?