Róża Thun odchodzi z PO. Podała powód
"Zrezygnowałam z członkostwa w PO. Poza tym, wszystko zostaje po staremu. Poniżej list do wyborców" - napisała Róża Thun na Twitterze. Polityk zdradziła także powody swojej decyzji.
Róża Thun w mediach społecznościowych przekazała, że zrezygnowała z członkostwa w Platformie Obywatelskiej. Polityk opublikowała także list do swoich wyborców. Wyjaśniła w nim powody swojej decyzji.
Róża Thun odeszła z PO. Napisała list do wyborców
"Mam ważną informację, którą chciałabym Państwu przekazać jako pierwszym i w formie najbardziej osobistej z możliwych, a mianowicie: na ręce przewodniczącego Małopolskiej Platformy Obywatelskiej, pana Aleksandra Miszalskiego, złożyłam dziś (poniedziałek - przyp. red.) rezygnację z członkostwa w partii" - czytamy.
Róża Thun dodała, że wyborcy, którzy śledzą jej działania, zauważyli, że jej decyzje coraz częściej rozmijają się z tym, jak głosuje delegacja PO w Parlamencie Europejskim.
"Nie chce tu robić wyliczanki, ale podam kilka bardzo znaczących przykładów niekoniecznie najnowszych (ponieważ proces ten trwa już dłuższy czas)" - przekazała Róża Thun.
Europosłanka dodała, że różniła się w sposób zasadniczy ze swoją partią przy głosowaniu ws. przyjmowania uchodźców oraz otaczania ich opieką prawną oraz pomocą humanitarną.
"Ta sama sytuacja powtórzyła się przy rezolucji nawołującej polski rząd do przestrzegania prawa, żądającej uruchomienia procedury z Art.7, którego realizacja mogłaby w ostateczności poskutkować odebraniem przedstawicielowi rządu RP głosu w Radzie" - napisała polityk i przypomniała, że portrety posłanek i posłów, którzy głosowali za bezkompromisową obroną państwa prawa, zawisły potem na symbolicznych szubienicach pod pomnikiem Wojciecha Korfantego w Katowicach. "Prokuratura do dziś uznaje, że nic się nie stało" - zaznaczyła Thun.
Europosłanka przypomniała także głosowanie nad obniżeniem emisji CO2 w całej Unii Europejskiej do 2030 roku. "Często nie podzielam decyzji Platformy Obywatelskiej w głosowaniach dotyczących łowiectwa, polityki rolnej, ochrony lasów, połowu ryb etc. Jestem zwolenniczką bezkompromisowości tam, gdzie chodzi o obronę praworządności oraz dużo ostrzejszego kursu w dziedzinie ochrony środowiska" - czytamy w liście.
Różna Thun wyjaśniła, że kulminacją było dla niej wstrzymanie się od głosu PO ws. ratyfikacji decyzji Rady Europejskiej dotyczącej zgody na zasoby własne UE - mowa o Funduszu Odbudowy.
"Nie zgadzam się na to, żeby słabo prowadzone rozgrywki międzypartyjne odbywały się kosztem projektów mających na celu wsparcie w kryzysie setek milionów obywateli europejskich, w tym oczywiście również polskich" - wyjaśniła.
"Dziś mam nadzieję, że moja rezygnacja z członkostwa w Platformie Obywatelskiej będzie impulsem do refleksji wewnątrz partii" - zakończyła tymi słowami swój list Róża Thun.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Politycy PO wyrzuceni z partii
Paweł Zalewski oraz Ireneusz Raś zostali wyrzuceni z Platformy Obywatelskiej. - To sygnał ostrzegawczy dla Schetyny i jego ludzi - przekazał w rozmowie z Wirtualną Polską polityk PO zbliżony do zarządu partii.
Decyzję o wykluczenie ze swojego grona Rasia i Zalewskiego PO podjęła w piątek wieczorem. Wniosek o wykluczenie złożył przewodniczący Borys Budka. Powód? "Działanie na szkodę Platformy, polegające na wielokrotnym kwestionowaniu decyzji władz partii" - tłumaczył rzecznik prasowy PO Jan Grabiec.
Według nieoficjalnych informacji Polskiej Agencji Prasowej wyrzuceni politycy z PO w poniedziałek mają odbyć wspólną konferencję prasową w Krakowie. Prawdopodobnie ogłoszą odwołanie się od decyzji zarządu.