Panie profesorze, ale mówimy o tym tak: premier Mateusz Morawiecki potrzebuje zmiany narracji, potrzebuje tlenu, potrzebuje Nowego Polskiego
Ładu. Pewnie mówienia rzadziej o epidemii. Tego
potrzebuje Prawo i Sprawiedliwość. A opozycja? Nie wykorzystuje tych słabości. Zamiast
tego kłótnie, spory.
Największym sukcesem prezesa Kaczyńskiego w tym roku jest z całą pewnością rozegranie opozycji w związku
z ratyfikacją Funduszu Odbudowy. Od kilkunastu dni ja mam wrażenie, że w ogóle opozycja
przestała się interesować obozem rządzącym, głównie interesuje się sama sobą, czyli mówiąc krótko, trwa
obrzucanie się zarzutami przez Lewicę i Platformę Obywatelską.
To oczywiście jest idealna sytuacja dla obozu rządzącego. Myślę, że to się właśnie kończy, to znaczy, że powoli
do polityków Lewicy i polityków zwłaszcza Platformy zaczyna docierać, że nie tędy droga. Zwłaszcza, że Platforma najmocniej
ucierpiała na tym sondażowo.
No właśnie, panie profesorze, właśnie o tym chciałem teraz mówić. Sondaże. Najmocniej ucierpiała -
ledwo powyżej 12%. 12 punktów procentowych takie poparcie dla Platformy Obywatelskiej. Utrata
tej pozycji lidera opozycji.
To chyba straszny wynik.
No straszny wynik, ale myślę, że zasłużony. To znaczy powiedzmy jasno, Borys Budka się kompletnie
pogubił i to nie tylko w sprawie Funduszu Odbudowy, ale także wcześniej, kiedy ogłaszał tą słynną koalicję
276, nie konsultując tego z nikim z opozycji. To były kolejne błędy, które go doprowadziły
do tego wyniku. No i teraz jest pytanie, co dalej? To znaczy, czy dalej będzie Platforma czekała aż ja
Borys Budka doprowadzi do wyniku jednocyfrowego, co może nastąpić w najbliższych tygodniach i miesiącach, czy też dojdzie do spektakularnego
przewrotu w Platformie i zmiany lidera, co być może da tej partii jakieś odbicie. Bo na razie ja
nie widzę innego pomysłu na odbicie się Platformy od dna niż z szybka zmiana lidera. Ale może się mylę,
może Borys Budka nagle wykrzesa jakiś pomysł i nas czym zaskoczy, zobaczymy.
A może panie profesorze, trzeba zwijać ten
sztandar Platformy Obywatelskiej? Potrzebny nowy projekt. Skoro nowy projekt Szymona Hołowni wskakuje
na drugie miejsce w sondażach.
No właśnie nowy projekt już jest. Ten nowy projekt to jest nowy projekt Szymona Hołowni. Natomiast proszę pamiętać...
Czyli już za późno.
Nie, wie pan, oczywiście tak. Znaczy za późno w tym sensie, że Platforma powinna była w poprzedniej kadencji, ja
to mówiłem jeszcze przed rokiem 2019, zbudować wielki kongres zjednoczeniowy z Nowoczesną i
jeszcze różnymi mniejszymi grupkami, zmienić nazwę, postawić na nowego lidera, którym chyba, jak patrzę przez pryzmat wyborów prezydenckich
w ubiegłym roku, powinien zostać był gdzieś w okolicach roku 2018 Rafał
Trzaskowski i być może mielibyśmy dzisiaj inny układ w Sejmie obecnej kadencji. Ale tego nie zrobiono. Platforma
pod przewodem Grzegorza Schetyny wierzyła, że zbuduje no właśnie taką szeroką koalicję i udało się to zresztą Schetynie,
zbudowała Koalicję Europejską, ale nie było tego zwycięstwa. Później się to wszystko rozsypało. No i mamy taki Sejm w składzie, jaki mamy.
Także dzisiaj jest chyba na to za późno. Myślę, że Platforma Obywatelska, zwłaszcza, że ona ma jednak ten kapitał i
to finansowy dosłownie w postaci pieniędzy z budżetu państwa, ma potężną grupę ponad setkę posłów, ma bardzo
wielu samorządowców - to ciągle jest jednak potężna siła, nawet jeżeli teraz jest w sondażowej depresji.
Więc ja też nie uważam, że czeka nas pogrzeb Platformy. Ona może trwać dalej jako istotny gracz polityczny,
tylko nie już jako główna siła opozycji. I wydaje mi się to bardziej prawdopodobnym scenariuszem. Taka nerwowa zmiana nazwy teraz
w cieniu Hołowni byłaby bez sensu. Nie, Platforma powinna dalej funkcjonować, tylko z nowym liderem.