Poczekali, aż Putin wyjedzie. Rosjanin jest pewny, że to nie przypadek

W sobotę mieliśmy do czynienia z próbą zamachu stanu w Rosji. Rosyjski politolog Iwan Prieobrażenski ocenia teraz, że pozycja Władimira Putina bardzo osłabła po puczu. Mówi też o kluczowym dla rozwoju rebelii momencie, który nastąpił dopiero po wyjeździe prezydenta ze stolicy.

Władimir PutinPrezydent Rosji Władimir Putin
Źródło zdjęć: © PAP
Sylwia Bagińska

W piątek Jewgenij Prigożyn oskarżył oddziały rosyjskiej regularnej armii o zaatakowanie obozu jego najemników. Szef wagnerowców zapowiedział "przywrócenie sprawiedliwości" w armii i domagał się odsunięcia od władzy skonfliktowanego z nim ministra obrony Siergieja Szojgu. Następnie razem z bojownikami rozpoczął marsz na Moskwę.

Do nagłego zwrotu doszło jednak w sobotę wieczorem. Lider wagnerowców zmienił zdanie i zawrócił. Miał to być rezultat negocjacji Alaksandra Łukaszenki z Prigożynem, który były prowadzone w porozumieniu z Władimirem Putinem. Jednak próba zamachu stanu w Rosji osłabiła pozycję rosyjskiego dyktatora.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Prigożyn zdemaskowany. Wskazała jego prawdziwą rolę

Próba puczu w Rosji. Pozycja Putina osłabiona

Rosyjski politolog Iwan Prieobrażenski w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" ocenił, że tak szybkie zakończenie marszu na Moskwę oznacza, że osoby, które pomagały Jewgienijowi Prigożynowy, "pękły".

- To, co wydaje się oczywiste, to fakt, że decyzja o odwrocie i jakaś oferta, jaką Prigożyn otrzymał z Moskwy, najpewniej od Nikołaja Patruszewa (sekretarz Rady Bezpieczeństwa, były szef FSB - przyp. red.), pojawiły się dopiero po domniemanej ucieczce Putina z Moskwy, a to pozwala sądzić, że pozycja prezydenta Rosji znacznie osłabła. I że w tym momencie nie podejmuje decyzji strategicznych - wskazał ekspert.

Politolog wyjaśnił także, dlaczego to Aleksander Łukaszenka był pośrednikiem rozmów między Putinem a szefem wagnerowców. - Łukaszenka orientuje się w rosyjskiej polityce nie gorzej niż jakikolwiek przedstawiciel regionalnych władz. Ceni Prigożyna, mówi z nim podobnym językiem, wiadomo, że darzą się wzajemną sympatią. Myślę, że to odegrało kluczową rolę - dodał rozmówca "GW".

Przeczytaj też:

Źródło: "Gazeta Wyborcza", PAP

Wybrane dla Ciebie
Tragiczny bilans weekendu. Ponad 140 wypadków
Tragiczny bilans weekendu. Ponad 140 wypadków
Izrael grozi Hezbollahowi. Minister obrony zapowiada silniejsze ataki
Izrael grozi Hezbollahowi. Minister obrony zapowiada silniejsze ataki
Sprawa działki pod CPK. Komorowski: powinni mieć twardy zadek
Sprawa działki pod CPK. Komorowski: powinni mieć twardy zadek
W Hongkongu taniej kupisz mieszkanie. Jeśli uznane jest za nawiedzone
W Hongkongu taniej kupisz mieszkanie. Jeśli uznane jest za nawiedzone
Ukraiński atak dronowy. Doszło do pożaru tankowca
Ukraiński atak dronowy. Doszło do pożaru tankowca
Atak na dziewczynki w Halloween. "Był w amoku"
Atak na dziewczynki w Halloween. "Był w amoku"
Rosjanie uderzyli. Tysiące Ukraińców bez prądu
Rosjanie uderzyli. Tysiące Ukraińców bez prądu
NATO patroluje Bałtyk. Rosja eskortuje tankowce "floty cieni"
NATO patroluje Bałtyk. Rosja eskortuje tankowce "floty cieni"
Spadnie deszcz. IMGW wydał ostrzeżenia
Spadnie deszcz. IMGW wydał ostrzeżenia
Tragedia w Meksyku. Wybuch w sklepie pochłonął 23 życia
Tragedia w Meksyku. Wybuch w sklepie pochłonął 23 życia
USA uderzyły na Karaibach. Trump kazał zniszczyć statek przemytników
USA uderzyły na Karaibach. Trump kazał zniszczyć statek przemytników
2-letnie dziecko wpadło do basenu. W stanie hipotermii trafiło do szpitala
2-letnie dziecko wpadło do basenu. W stanie hipotermii trafiło do szpitala